Porażka z liderem

Porażka z liderem

        Start Namysłów – OKS Olesno       2:1 / 1:0/

bramki:  1:0 Bostan Amani / ’5 /, 2:0 Michał Michalec / '65- głową/, 2:1 Marcin Jantos /'90+3/

żółte kartki: Liberda,Bostan Amani,Szczypkowski,Czech,Krakowiak - Kalus,Olszok,

czerwona kartka: Bostan Amani / ‘57 - druga żółta/  - Oliver Kalus  / '70/

sędziował: Paweł Żyłka

Start : Rozmus - Szczypkowski,Michalec,Kędra,Czech/' 86 Błach/ – Liberda/ '70 Gąsior/, Sarnowski, Janeczek      / '65 Raduchowski/ - Smolarczyk/'60 Krakowiak/,Amani,Marcos/'70 Kostrzewa/. Trener: Bogdan Kowalczyk

OKS:Jeziorowski – Pawlik/'84 Oblonk/,Kalus,Ficek,Lasik – Flak,Skowronek/'77 Kościelny/,Bienias,Leonardo/'84 Kamski/,Olszok/'69 Siemski/ – Piontek/'69 Jantos/. Trener: Arkadiusz Świerc

W meczu na szczycie OKS przegrał w Namysłowie z liderem tabeli Startem  0:2  oddalając tym samym swoje szanse na wygranie tej ligi i bezpośredni awans. Była to pierwsza porażka  naszego zespołu w tym sezonie.

Choć był to mecz dwu czołowych drużyn tabeli to poziom spotkania nie mógł zachwycić. Gra z obu stron była chaotyczna,z dużą ilością faulów a co za tym idzie i kartek / w tym dwóch czerwonych... /.  Więcej z gry mieli gospodarze ,którzy wygrywali m.inn. pojedynki główkowe i choć od 57 min. grali osłabieni po czerwonej kartce dla Amaniego to zdołali dowieźć korzystny rezultat  do końca spotkania. Tym bardziej ,że w 70 min. czerwony kartonik ujrzał Oliver Kalus faulując wychodzącego na czystą pozycję napastnika Startu.

Miejscowi objęli prowadzenie już w 5 min. Po kiksie Kevina Ficka piłka trafiła do Bostana Amaniego,którego strzał odbił Bartosz Jeziorowski ale dobitka była już celna 1:0. Drugą bramkę straciliśmy grając już w przewadze. W 65 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z narożnika pola karnego Adriana Janeczka głową nie do obrony strzelił Michał Michalec 2:0

Nasz zespół nie stworzył wielu sytuacji bramkowych. W 35 min. po strzale Olivera Kalusa piłka obiła słupek bramki strzeżonej przez Rozmusa. Jedyną bramkę strzeliliśmy w doliczonym czasie gry gdy Marcin Jantos w  swoim stylu wykorzystał sytuację sam na sam z goalkeperem gospodarzy. 2:1. 

Sytuacja nieco się skomplikowała po tej porażce ale przecież zostało do rozegrania jeszcze 11 spotkań i wiele może się zdarzyć. Kolejne trzy mecze gramy u siebie z drużynami z dolnej części tabeli i trzeba je wygrać aby pilnować co najmniej miejsca barażowego.

Już za tydzień gramy u siebie z rezerwami Stali Brzeg i trzy punkty to obowiązek ...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości