SPRiN Regulice - Zryw Brodła 1:7 (0:4)
Bramka: Wojciech Sikora
Po fatalnym meczu SPRiN zasłużenie wysoko przegrał z Brodłami aż 1:7. Z powodu problemów kadrowych Regulice grały mecz w 10
SPRiN: Piwowarczyk- M. Matusik, Maj, Kadłuczka- Małodobry, Seremak, K. Turek, Kołacz- Sikora
Od samego początku mecz toczył się pod dyktando graczy Brodeł. W początkowej fazie meczu wykorzystali oni błędy gospodarzy i po dwóch akcjach sam na sam prowadzili 2:0. Po kolejnym kontrataku napastnik gości został sfaulowany w polu karnym i sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Rafał Kobyłecki. Napastnik gości jeszcze przed przerwą podwyższył wynik na 4:0 strzałem z 16 metrów.
W pierwszej połowie okazji na zdobycie bramki nie wykorzystali Krzysztof Turek, Krystian Kołacz, oraz Wojciech Sikora.
Na początku drugiej połowy świetne okazje do zdobycia bramki mieli Sikora oraz Kołacz, ale ich strzały zostały zablokowane przez obrońców. Goście szybko ostudzili zapędy gospodarzy wyprowadzając 3 kontry po których zdobyli 3 bramki. Honorową bramkę dla Regulic zdobył Wojciech Sikora, który wykorzystał podanie Krzysztofa Turka. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, ale goście nie wykorzystali kilku dogodnych okazji.
Kryzys trwa, czarne chmury gromadzą się nad drużyną Regulic, która od dłuższego czasu zmaga się z problemami kadrowymi. Okazję do rehabilitacji zawodnicy będą mieli w niedziele 25 września o godzinie 13:30 w meczu wyjazdowym z Nadwiślanką Okleśną.