SPRiN Regulice - Korona Mętków 5:5 (1:2)
Bramki: Wojciech Sikora 15', 74', Krzysztof Turek 48', Maksymilian Prasak 57', Paweł Matusik 71' - Robert Bogacz 7', 84', 94', Marcin Jaros 30', Marcin Wika 88'
SPRiN mimo prowadzenia 5:2 dał sobie strzelić 3 bramki w ostatnich 10 minutach gry, a gdyby nie dwie świetne interwencje Piotra Piwowarczyka w końcówce, Regulice mogłoby jeszcze przegrać. Gospodarze kończyli mecz w 10 po czerwonej kartce dla Macieja Matusika w doliczonym czasie gry.
SPRiN: Piwowarczyk- Prasak (80' Wójcik), M. Matusik, R. Starzykiewicz, Brzezoń- Sikora, P. Matusik, Praszek, Lizoń (65' Tylek), M. Turek (80' G. Starzykiewicz)- K. Turek
Korona: Grabowski- Adryan (46' Fiba), Bogacz, Borowy (60' Wika), Bulek, Cudak, Jaros, Meder (73' Ł. Paliwoda), M. Paliwoda, Poznański, Szweda
Z dużym animuszem rozpoczęli mecz gospodarze natychmiastowo przejmując inicjatywę. Już w pierwszej akcji mogli zdobyć bramkę. W pole karne dośrodkował Marek Turek, a włączający się w akcję ofensywną obrońca Maks Prasak strzałem z woleja posłał piłkę nad poprzeczką. Skoro Regulice miały przewagę to oczywiście jako pierwsi bramkę zdobyli... gracze Mętkowa. Po wyrzucie z autu piłka trafiła pod nogi Bogacza, a ten będą na czystej pozycji otworzył wynik meczu. W 15 minucie SPRiN doprowadził do remisu. Rafał Brzezoń zagrał na prawe skrzydło do Wojtka Sikory, a ten w tylu Arjena Robbena zszedł z piłką do środka i uderzył z lewej nogi w krótki róg, bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki. W 30 minucie w kolejnym zamieszaniu w polu karnym Regulic będący na czystej pozycji Marcin Jaros ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gracze Korony w pierwszej połowie mieli jeszcze jedną świetną okazję, po błędzie trenera Matusika napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie trafił nawet w światło bramki.
Drugą połowę świetnie rozpoczęli gracze Regulic. Po rzucie rożnym Mętkowa gospodarze wyprowadzili kontrę. Wojciech Sikora przedarł się lewym skrzydłem i dośrodkował w pole karne, z bliskiej odległości Krzysztof Turek doprowadził do remisu. Nie minęło 10 minut, a Regulice były już na prowadzeniu, Maksymilian Prasak uderzył zza pola karnego w krótki róg i piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. W 71 minucie rajdem przez pół boiska popisał się Paweł Matusik, który ostatecznie został sfaulowany w polu karnym, za co sędzia podyktował rzut karny. Sam poszkodowany podszedł do piłki i swoim stylu nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. 3 minuty później Paweł Matusik zagrał świetną prostopadłą piłkę do Wojtka Sikory, który w sytuacji sam na sam podwyższył wynik na 5:2. Wtedy wydawało się, że 3 punkty są już na wyciągnięcie ręki. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Goście najpierw postraszyli gospodarzy, gdy napastnik z linii pola karnego trafił w spojenie bramki Piwowarczyka. W 84 minucie po bardzo kontrowersyjnej decyzji o rzucie karnym (sędzia nie był w stanie powiedzieć, który z graczy Regulic faulował) dystans zmniejszył Robert Bogacz, który pewnie trafił z 11 metrów. 4 minuty później po stracie Rafała Brzezonia w okolicach własnego pola karnego Marcin Wika znalazł się w sytuacji sam na sam i strzelił kontaktowego gola. SPRiN miał dwie świetne okazję do podwyższenia wyniku, ale najpierw Gerard Starzykiewicz, a następnie Rafał Tylek nie byli w stanie pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam. W 94 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego błąd w kryciu Gerarda Starzykiewicza wykorzystał Robert Bogacz, który doprowadził do remisu. Korona miała jeszcze dwie świetne okazje na zdobycie zwycięskiego gola. Dwukrotnie zawodnicy uderzali zza pola karnego z woleja, ale dwukrotnie świetnie interweniował Piwowarczyk utrzymując wynik remisowy. Już w doliczonym czasie gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Maciej Matusik.
SPRiN we frajerski sposób dał sobie wydrzeć z garści 3 punkty, tak trzeba to określić. Prowadzili grę cały mecz, mieli optyczną przewagę, a w samej końcówce oddali inicjatywę i dali się zepchnąć we własne pole karne co wykorzystali goście. W niedziele ostatni mecz sezonu, SPRiN zagra na wyjeździe z Górnikiem Siersza o 17:00.