Energetyk Gryfino - Gwardia Koszalin

Trampkarze młodsi odnieśli kolejne wysokie zwycięstwo. Po bardzo dobrym meczu pokonali na wyjeździe Energetyk Gryfino 0:6 (0:3). Już w 2 minucie nasi młodzi piłkarze wyszli na prowadzenie. Karol Florkiewicz zagrał prostopadłą piłkę do Gabriela Szygendy a ten podprowadził ją trochę prawym skrzydłem i perfekcyjnie wyłożył Dominikowi Szukiełowiczowi, który przyłożył tylko nogę i pokonał bramkarza. Widać było tego dnia, że chłopcy byli w bardzo dobrej dyspozycji. Gospodarze zmuszeni do zmasowanej obrony popełniali sporo błędów i ograniczyli się do wybijania piłek a ich pojedyncze ataki doskonale rozbijała nasza defensywa. Na kolejną bramkę trzeba było trochę poczekać choć sytuacji nie brakowało. Najlepszych nie wykorzystali Dominik Szukiełowicz i Bartosz Kaźmierczak. W końcu dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez Karola Florkiewicza na bramkę zamienił Mateusz Wojcieszak. Chłopcy na ostatnim treningu poświęcili na ten element sporo czasu i widać, że przyniosło to zamierzony efekt. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy za Bartka Kaźmierczaka wszedł Jakub Redlarski i już chwilę później zaliczył asystę. Po rajdzie lewą stroną boiska znalazł się sam na sam z bramkarzem i zagrał do lepiej ustawionego Tomka Śmiecha, który bez problemu trafił do pustej bramki.
Kolejnego gola zobaczyliśmy tuż po przerwie. Ponownie bardzo dobrze zaprezentował się Karol Florkiewicz, który złamał akcję do środka boiska i oddał strzał z około 25 metrów swoją słabszą nogą. Bramkarz po niepewnej interwencji wypuścił piłkę przed siebie a tam czujny był Gabriel Szygenda i strzelił nie do obrony. Później swoje umiejętności pokazał Tomasz Śmiech. Najpierw po indywidualnej akcji i celnym dośrodkowaniu zaliczył asystę przy trafieniu Dominika Szukiełowicza a następnie po wrzutce Jakuba Redlarskiego potężnym strzałem ustalił wynik spotkania.
Drużyna trampkarzy starszych również wygrała 0:6. Dużą rolę w tym meczu odegrali nasi zawodnicy. Gabriel Szygenda zaliczył dwie asysty i strzelił jedną bramkę. Z bardzo dobrej strony pokazał się również Dominik Szukiełowicz, który zaliczył sporo odbiorów i wprowadzając sporo spokoju w środku pola. Swoją okazję miał także Karol Florkiewicz lecz przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem gospodarzy.