Wydarzenia,które miały miejsce w meczu naszych oldbojów z Nysą chyba wielu osobom utkwią w pamięci... to co,było po prostu niemożliwe stało się faktem..
Unia na własnym boisku podejmowała Nysę i ku zaskoczeniu to goście od samego początku napierali atakami naszą bramkę i byli bliżsi zdobycia gola,nasz zespól ograniczał się do gry z kontry co również powodowało okazję bramkowe.
Krzysztof Woźniak mógł otworzyć wynik,kiedy po jego mocnym uderzeniu piłka niewiele minęła słupek bramki drużyny z Nysy.
Takich okazji,było więcej z jednej i drugiej strony,lecz nikt nie potrafił ich dokładnie wykorzystać.
W 25 min piłkę na bramkę uderzył Zbigniew Kumidaj,bramkarz Nysy wypuścił ją przed siebie,a w odpowiednim miejscu znalazł się Grzegorz Szumierz i dopełnił formalności 1-0.
Dokładnie sześć minut później,było już 2-0,kiedy strzał życia oddał Grzegorz Zagórski z ok 20 m nie dał żadnych szans bramkarzowi przyjezdnych - Unia podwyższyła prowadzenie.
Wszystko zmierzało w dobrym kierunku,ale po zmianie stron już nie było kolorowo... goście z impetem ruszyli z atakami co zaowocowało w sytuację dla nich..z upływem minut Unia popadała w zmęczenie i oddawała przeciwnikom pole gry co Nysa wykorzystała i zdobyła gola kontaktowego,żeby następnie doprowadzić do remisu 2-2.Wiele błędów w szeregach naszej obrony i musiało się to skończyć stratą goli.
W końcówce meczu Stal dołożyła jeszcze jedno trafienie i Unia została położona na łopatki 2-3!
Niewiarygodne,żeby prowadzić pewnie 2-0 i ostatecznie przegrać... było widać,że w drugiej części meczu odpadliśmy z sił co też miało swoje konsekwencje.
Szkoda,bo nadal w tym sezonie nie potrafiliśmy zgarnąć całej puli - do ilu razy sztuka?może ktoś wie?
Dziękuje w imieniu Ryszarda Szewiora wszystkim zawodnikom,którzy wzięli udział w tym meczu.
ZA TYDZIEŃ NA WŁASNYM BOISKU ZAGRAMY Z OPOLEM (INFO NIEBAWEM)
UNIA 2-3 STAL