Fortuna Obora
Fortuna Obora Gospodarze
2 : 5
0 2P 3
2 1P 2
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice Goście

Bramki

Fortuna Obora
Fortuna Obora
Księginice
90'
Widzów: 5
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice

Kary

Fortuna Obora
Fortuna Obora
53'
Nieznany zawodnik
63'
Nieznany zawodnik
66'
Nieznany zawodnik
80'
Nieznany zawodnik
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice

Skład wyjściowy

Fortuna Obora
Fortuna Obora
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice


Skład rezerwowy

Fortuna Obora
Fortuna Obora
Brak dodanych rezerwowych
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice
Numer Imię i nazwisko
20
Adam Wolak
roster.substituted.change 75'

Sztab szkoleniowy

Fortuna Obora
Fortuna Obora
Brak zawodników
Krokus Kwiatkowice
Krokus Kwiatkowice
Imię i nazwisko
Adam Wolak Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krokus Kwiatkowice

Utworzono:

02.11.2014

Bez większych nadziei na korzystny rezultat jechaliśmy do Księginic na mecz z Fortuną Obora. Powód? Zaledwie 13-osobowa kadra z trzema zawodnikami wracającymi po kontuzjach. Lista nieobecnych była strasznie długa, a rozpoczynał ją brak trenera Żukowskiego, ponadto nieobecni byli z różnych przyczyn: BielikDrozdowskiKrzepiszNiklewiczStachy, bracia Szydłowscy oraz Waksmundzki.

Pierwsza połowa niedzielnego meczu była bardziej wyrównana i niezmiernie ciekawa dla paru kibiców zgromadzonych wokół boiska. Pierwsze trafienie oglądaliśmy już w 4. minucie, kiedy to kwiatkowiczanie popełnili masę błędów. Najpierw poślizgnął się i nie trafił w piłkę M.Woźniakiewicza, nie zdążył do rywala źle ustawiony T.Machała, a na końcu próbując wybić piłkę z linii bramkowej, nieczysto trafił w nią Niko i ta wturlała się do bramki. Odpowiedź "biało-niebieskich" miała miejsce w 17. minucie. Rzut wolny z około 20 metrów na bramkę zamienił Ł.Żukowski, przy pomocy Zelka, który zasłonił piłkę bramkarzowi Fortuny. 180 sekund później znowu w roli głównej wystąpił "Łuki", który dośrodkował wprost na głowę... obrońcy z Obory, a ten pokonał własnego golkipera. Gdy wydawało się, że na przerwę będziemy schodzić przy najmniejszym możliwym prowadzeniu, ładną bramkę zdobyli gospodarze. Warto zaznaczyć, że po jednej 100% sytuacji nie wykorzystali nasi napastnicy!

Druga część spotkania stała pod znakiem ataków Fortuny i zabójczych kontr Krokusa. Najpierw jednak mieliśmy festiwal nieskuteczności Cieplińskiego P.Woźniakiewicza. Dodatkowo w58. minucie, po bardzo dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego tego drugiego, w futbolówkę nie trafił Ł.Żukowski. W końcu od 63. do 85. minucie mieliśmy popis "Cieplika", który wykorzystywał kolejno podania: MykiNiko P.Woźniakiewiczai z najbliższej odległości umieszczał piłkę w siatce, tym samym zapisując na swoim koncie pierwszego hat-tricka w KK! W pierwszej sytuacji popularny "Gienek"dograł wzdłuż linii z prawej strony, w drugiej "Pikut"dośrodkował na bramkarza, a temu przeszkodził obrońca na czym skorzystał Ciepliński, a przy ostatniej bramce ogromny udział miał Pioś, a także golkiper Fortuny, któremu piłkę wyłuskał "Pióro", dograł do "Guźca", a ten z lewej strony dorzucił do swojego kolegi z ataku.

Zwycięstwo w mocno okrojonym składzie cieszy podwójnie i pokazuję, że kadra Krokusa jest nie tylko długa, ale i równie wyrównana. Oby tak dalej! Nadal bezbłędny jest w roli trenera Wolak. Co ciekawe kwiatkowiczanie pod jego wodzą jeszcze nie stracili choćby punktu, a podobnie, jak w niedzielę "Messi" nie dysponuje zbyt szeroką kadrą.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?