Ciężko po takim spotkaniu coś napisać.
Początek był bardzo obiecujący bo już w 12 min Mucha wyprowadził Czarnych na prowadzenie, chwilę później Szubert zdobywa drugiego gola, ale niestety był na minimalnym spalony i sędzie go nie uznał.
I od tego momentu się zaczęło. Byliśmy chyba zbyt pewni siebie, myśląc że bez problemu da się dowieźć korzystny wynik do końca. No ale wtedy do pracy wzięli się miejscowi, którzy w przeciągu paru minut najpierw wyrównali, a po chwili wyszli na prowadzenie. Później zaliczyli jeszcze słupek i poprzeczkę.
My mieliśmy doskonałą sytuację pod sam koniec pierwszej połowy, ale Szubert źle trafił w piłkę i bez problemu jego strzał zatrzymał bramkarz Sokoła.
W drugiej części spotkania graliśmy już nieco lepiej, właściwie nie schodziliśmy z połowy rywala. Dało to efekt w postaci wyrównującego gola zdobytego przez Szuberta. Chcieliśmy za wszelką cenę wygrać i mieliśmy ku temu znakomitą okazję, ale nasz najskuteczniejszy napastnik pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem z Orzesza.
Atakując zapomnieliśmy jednak o obronie, jedno daleki podanie, błąd obrońcy i straciliśmy trzeciego gola.
Mogliśmy jeszcze doprowadzić do wyrównania w ostatniej minucie spotkania, ale strzał Kurylaka, zatrzymał się między nogami bramkarza miejscowych.
Tak więc zamiast pewnego utrzymania jest ciągła niewiadoma. Już nawet ten remis by nie był taki zły bo przy korzystnym wyniku w meczu BUK - MKS Kończyce, mogliśmy zachować 12 pozycję, a tak bez względu na wynik jaki padnie w Rudach spadamy na 13 pozycję. Być może da nam ona utrzymanie, ale pewności na razie nie ma żadnej. Musimy czekać do przyszłego tygodnia na decyzję jaka zapadnie w Śląskim Związku Piłki Nożnej. Sami sobie zgotowaliśmy taki los.