Przed meczem nasza drużyna spodziewała się bardzo ciężkiej przeprawy i tak też było. Już na samym początku spotkania znakomitą sytuację miał Zadka, lecz próba lobowania bramkarza okazała się nieskuteczna. Przez następne 20 minut nasi zawodnicy praktycznie nie istnieli na boisku, a ataki gości przyniosły im dwie groźne sytuacje. Najpierw po rzucie rożnym i główce rywala piłkę z linii bramkowej wybijał Czub, a kilka minut później po nieporozumieniu w obronie w podobnej sytuacji interweniował Koszyk. Po tym czasie do głosu zaczęła dochodzić nasza drużyna. Szczególnie groźne były ataki lewą stroną, gdzie po raz kolejny świetnie radził sobie Pogudz, jednak i to nie przyniosło pożądanego rezultatu. Przełamanie nastąpiło w 26 minucie, gdy w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Zadka i umieścił piłkę w bramce. Nasi zawodnicy starali się pójść za ciosem, po znakomitym 50-metrowym crossie szanse miał Pogudz, jednak uderzył ponad bramką. Następnie znakomicie wykonany rzut wolny Starczyka zatrzymał się na poprzeczce.
Na drugą połowę nasi zawodnicy wyszli zdeterminowani i od razu przejęli kontrole nad grą. W 54 minucie po raz kolejny do wolnego podszedł Starczyk i tym razem piłka zatrzepotała w siatce. Po zdobyciu bramki na 2-0 nasza drużyna kontrolowała spotkanie operując piłką w środkowej strefie boiska. W 70 minucie znakomitą indywidualną akcją popisał się Starczyk i gdy już wydawało się, że bramka jest formalnością nieporozumienie z Pogudzem wykorzystał obrońca drużyny przeciwnej. Kolejną bramkową sytuacje nasza drużyna przeprowadziła w 76 minucie. Po szczęśliwym podaniu od Buhla piłkę otrzymał Wikowski, który otoczony trzema obrońcami na rogu pola karnego w niesamowity sposób przelobował bramkarza. Bramka stadiony świata! Nasi przeciwnicy postanowili, że zamiast bramek zaczną zdobywać żółte kartki i grali bardzo ostro. Efektem tego był karny po faulu na Pogudzu, którego pewnie na gola zamienił Starczyk. Gdy wydawało się, że drugi mecz nasza drużyna zakończy z czystym kontem, honorową bramkę z rzutu wolnego zdobył zawodnik gości.
Nasza drużyna wygrała najważniejszy mecz w walce o awans. Teraz wszystko leży w rękach naszych piłkarzy. Za spotkanie po raz kolejny można pochwalić aktywnego Pogudza oraz królującego w środku pola "Rudego". Warto również pochwalić Kubę Wikowskiego który w kolejny spotkaniu strzela bramkę, a to jak wiadomo dla napastnika najważniejsze. Na końcu słowa uznania dla kapitana Starczyka – zdobył dwa gole, świetnie dyrygował grą naszej drużyny, a także motywował kolegów w szatni. Nasz zespół musi poprawić grę w obronie, ponieważ w poczynaniach naszych defensorów widoczny był chaos i niedokładność. Gołym okiem widoczny był brak zawieszonego Dawida Buhla. Kolejne spotkanie nasza drużyna zagra już w sobotę na wyjeździe w Burgrabicach z tamtejszymi Sudetami. Nasi przeciwnicy są na ostatniej pozycji w tabeli, jednak nie możemy spodziewać się łatwego spotkania. Liczymy na zwycięstwo, bo jak wiadomo cel jest tylko jeden- PIERWSZA LIGA.