Ostatni w ligowej tabeli Piast Strzelce Opolskie sprawił brzeskim piłkarzom sporo kłopotów i podopieczni Sebastiana Sobczaka musieli się namęczyć, by wywalczyć trzy punkty. Dopiero stracona bramka ich obudziła, a trafienia Bartłomieja Kulczyckiego (dwa) i Dawida Domańskiego dały wygraną 3:1.
Stal była zdecydowanym faworytem meczu z Piastem, który w dotychczasowych 15 meczach zdobył zaledwie 3 punkty za 3 remisy. Stal walcząca o najwyższe cele musiała wygrać to spotkanie, ale przez godzinę „waliła głową w mur”, a na przeszkodzie najczęściej stał dobrze dysponowany golkiper drużyny przyjezdnej. Na domiar złego, w 52. minucie rywale przeprowadzili akcję, po której objęli prowadzenie. Jak się później okazało to był dobry impuls dla Stali, która osiągnęła od tego momentu zdecydowaną przewagę i zaczęła dużo groźniej atakować. Chwilę po utracie gola szybki kontratak brzeżan skutecznie wykończył Bartłomiej Kulczycki i było 1:1. Kolejne, coraz częstsze ataki, kończyły się jednak niepowodzeniem, bo wciąż doskonale bronił bramkarz Piasta. Jego dobra passa skończyła się jednak w ostatnich minutach meczu, kiedy to dwukrotnie skapitulował, najpierw znów po strzale Bartłomieja Kulczyckiego, a następnie Dawida Domańskiego, który ustalił końcowy wynik meczu na 3:1 dla Stali.
Wygrana z Piastem była 7. meczem Stali z rzędu bez porażki. 9. u siebie (5. kolejne zwycięstwo w Brzegu), ale po 470 minutach brzeżanie stracili bramkę u siebie.