Siódmy skutecznie wykonany w tym sezonie rzut karny przez Łukasza Szpaka dał brzeskiej Stali zwycięstwo w Prudniku. Zespół Sebastiana Sobczaka zakończył rundę jesienną wygraną 1:0 i utrzymał pozycję wicelidera IV ligi. Na atak na fotel lidera musimy poczekać do wiosny.
Mecz w Prudniku nie należał do najlepszych w wykonaniu brzeskich piłkarzy, najważniejsze jest jednak to że wywalczyli cenne trzy punkty. W całym meczu nie było wielu sytuacji, po których mogły paść bramki. Pogoń w pierwszej połowie zdołała pokonać Marcina Raczkowskiego, ale asystent głównego arbitra uznał, że bramka została zdobyta z pozycji spalonej. Miejscowi nie mogli się pogodzić z tą decyzją, podobnie było w przypadku sytuacji z drugiej połowy, po której sędzia podyktował rzut karny dla Stali. W polu karnym miała miejsce przepychanka, zawodnik Stali był pociągany za koszulkę i to był powód decyzji sędziego, który wskazał na punkt oddalony od bramki Pogoni o 11 metrów. Niezawodnym egzekutorem był Łukasz Szpak, który w ten sposób zdobył już 7. bramkę w tym sezonie.
Zespół z Prudnika w końcówce meczu starał się jeszcze odmienić jego losy. Pogoń atakowała, a Stal osłabiona brakiem Michała Sikorskiego (druga żółta kartka) skutecznie się broniła i nie pozwoliła pozbawić się trzech punktów.