Remisem 0:0 zakończył się mecz Stali Brzeg w wyjazdowym meczu ze Spartą Paczków, co przy odwołanym meczu Polonii Głubczyce dało nam fotel lidera Saltex IV ligi. Niestety, nie udało się wykorzystać szansy na trzy punkty, jaką była gra przez ponad godzinę w przewadze.
Mecz ten miał dwa różne oblicza. W pierwszej połowie to nasza drużyna nadawała ton rywalizacji. Przez pierwsze 5 minut obie drużyny badały się na wzajem, gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Po tym czasie śmielej zaatakowali piłkarze Stali. Nasi piłkarze wywalczyli kilka rzutów rożnych, niestety żadnego z nich nie zamienili na bramkę. Drużyna gości nastawiła się na kontry, ale obrońcy Stali nie dali się zaskoczyć. W 22. minucie wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Kulczyckiego faulem zatrzymał zawodnik gospodarzy. Sędzia nie miał wyjścia i pokazał mu czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego podyktowanego za ten faul uderzył Piotr Józefkiewicz, piłka po jego strzale o centymetry minęła prawy słupek bramki gospodarzy.
Grająca w przewadze Stal nadal atakowała. W 27. minucie w „uliczkę” został puszczony Dawid Lipiński, ale ubiegł go bramkarz rywali. W 29. minucie po rzucie rożnym strzału z woleja próbował Piotr Józefkiewicz, niestety znów niecelnie. Do końca pierwszej połowy nasi zawodnicy atakowali, ale nie wypracowali sobie stuprocentowej sytuacji.
W drugiej połowie niespodziewanie to zawodnicy Sparty zaatakowali. Nasi zawodnicy nie mieli już tak dużo okazji do strzelenia gola. W 55. minucie trener Sebastian Sobczak wprowadził na boisko Arkadiusza Synówkę w miejsce Łukasza Bonara. W 65. minucie na boisko weszli Mateusz Fabiszewski oraz Wojciech Krawców za Mateusza Poważnego oraz Patryka Schwartza. Zawodnicy Stali próbowali grać atakiem pozycyjnym co powodowało, iż piłkarze Sparty przeprowadzali groźne kontry. O dużym szczęściu możemy mówić w 94. minucie, gdy po strzale zawodnika gospodarzy piłka przeleciała tuż obok naszego słupka.
Podsumowując mecz należy zacytować klasyka, że jeśli meczu nie można wygrać to trzeba go zremisować.
Na meczu obecnych było około 30 kibiców Stali, którzy cały mecz głośno dopingowali naszych piłkarzy.