Po pierwszym kwadransie mogliśmy spokojnie prowadzić dwoma, trzema bramkami, niestety brakowało nam skuteczności i tylko rozgrzewaliśmy bramkarza rywali.
Z czasem nasze ataki stawały się słabsze, a co raz lepiej zaczęli sobie radzić zawodnicy Zucha co ostatecznie przyniosło im gola zdobytego po strzale z rzutu karnego.
Po przerwie od razu ruszyliśmy do zdecydowanych ataków i tym razem przyniosło to spodziewane efekty. Już w 50 minucie wyrównaliśmy, kiedy to na listę strzelców wpisał się Marcin Szubert, wykorzystując dobre podanie ze skrzydła Patryka Borodzieja.
Przez kolejne minuty akcje przenosiły się spod jednego pola karnego pod drugie, chociaż trzeba przyznać że to zawodnicy z Orzepowic stworzyli sobie w tym czasie groźniejsze okazje do wyjścia na ponowne prowadzenie. Jednak to nam udała się ta sztuka, kiedy to faulowany w polu karnym rywala był Łukasz Spórna, a rzut karny pewnie wykorzystał Marcin Szubert.
Chwilę później było już 3-1. Z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Stefański, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Szubert kierując piłkę głową do siatki.
W samej końcówce goście mogli zdobyć kontaktowego gola, ale Michał Miesiączek obronił strzał z rzutu karnego (już drugi raz w tym sezonie).
Tak więc możemy dopisać na swoje konto kolejne trzy punkty. Nie przyszły one łatwo, ale najważniejsze że są i teraz spokojnie możemy skupić się na kolejnych pojedynkach, a już najbliższy zapowiada się niezwykle ciekawie, kiedy to na wyjeździe zmierzymy się w derbowym pojedynku z ŁTSem Łabędy.