Arkadiusza Wrzesińskiego – Nie ukrywam, że pierwsze punty cieszą, cieszy zwycięstwo w meczu derbowym. Myślę, że oba zespoły stworzyły niezłe widowisko– mówi trener LKS-u ’99 Pruchna. –Chcieliśmy ten mecz wygrać, gospodarze również. Mogliśmy przegrać, albo zremisować. Okazje bramkowe były z obu stron. Byliśmy o jedną bramkę skuteczniejsi.
W premierowej odsłonie żaden z zespołów nie potrafił zaskoczyć rywala, natomiast tuż po zmianie stron przyjezdni sforsowali defensywę Cukrownika.Paweł Pańta podał do Michała Chrysteczki, który głową pokonał Romana Nalepę. Kwadrans później było 0:2. Mateusz Stryganek przedarł się lewą stroną, a następnie zagrał wzdłuż bramki, gdzie skutecznie o gola powalczył Pańta. Chwil kilka później zespół z Pruchnej stracił zawodnika,Marcin Wysiński po raz drugi został bowiem ukarany żółtą kartką. Zawodnicy Cukrownika zwietrzyli okazję, zaatakowali śmielej. W 80. minucie złapali kontakt, po tym jak po zamieszaniu w polu karnym celnie uderzył Rafał Szczygielski. Na więcej ekipy trenera Andrzeja Myśliwca jednak nie było stać.
Cukrownik Chybie – LKS ’99 Pruchna 1:2 (0:0)
0:1 Chrysteczko (48′)
0:2 Pańta (64′)
1:2 R.Szczygielski (80′)