Całkiem niezły mecz rozegraliśmy na boisku wicelidera naszej grupy. Do meczu przystąpiliśmy osłabieni, ponieważ 10 dni temu kontuzję odniósł nasz bramkarz Michał. Zastąpił go Marcin. Bronił w deszczu, w trudnych warunkach i rozegrał bardzo, bardzo dobry mecz. Muszę jednak pochwalić wszystkich chłopców, całą drużynę. Chłopcy zagrali niesamowicie ambitnie, wznosząc się na wyżyny swoich możliwości. Biegali, próbowali rozgrywać piłkę, bronić się i przez większą część meczu wychodziło to świetnie. Mieliśmy słabszy okres gry w 2 kwarcie, gdzie w odstępie kilku minut straciliśmy 3 bramki. Gdyby nie te feralne minuty, to moglibyśmy pokusić się nawet o remis. Mieliśmy kilka sytuacji, ale nie udało się więcej strzelić niż 2 bramki. Gratuluję chłopcom ambitnej postawy. Jestem przekonany, że ciężkie mecze, które gramy tej jesieni, będą bardzo procentowały w przyszłości. Może nie mamy radości ze zwycięstw, jak wiosną tego roku, ale jeszcze raz podkreślam, wyniki nie mają ŻADNEGO ZNACZENIA. Ważne jest, że chłopcy się uczą, coraz lepiej operują piłką (przykładem niech tu będzie Paweł, który wygrał wiele pojedynków z wyższym o głowę kolegą, a rok temu, to nie miałby szans na nawiązanie jakiejkolwiek walki), Aleks, który zaczyna imponować szybkością, niesamowitą walecznością i ambicją. Dalej Kuba, który po wielu miesiącach tylko treningów, rozegrał swój 3 mecz i pokazał, że coraz bardziej można ufać jemu i jego piłkarskim umiejętnościom. Dalej Bartek G., którego umiejętności technicznie mogą służyć za wzór dla innych chłopców w drużynie. Kacper, który strzelił bramkę, był szybki w obronie, choć ma wciąż jeszcze duże problemy z taktyką. Szymek, który robi duże postępy w technice, jest coraz szybszy, pewniejszy w grze, choć musi popracować na techniką podań i przyjęć piłki. Bartek D. z kolei zajął w meczu z Iwiczną odpowiedzialną rolę rozgrywającego. Harował na całym boisku, wykazując się niezłą techniką. Za krótko u Bartka mówić o postępach, bo trenuje z nami ledwie miesiąc, ale jestem pewien, że już niedługo będzie pewnym punktem naszej drużyny (a właściwie już jest, co udowodnił mecz z Iwiczną). Zacząłem relację z meczu od Marcina i na nim zakończę. Marcin, nasz nominalny środkowy obrońca lub środkowy pomocnik, poświęcił się w tym meczu i zagrał na bramce. Szkoda, że nie mógł zagrać w polu, bo na pewno jego ruchliwość, szybkość i umiejętność współpracy w środku pola przyniosłaby nam co najmniej 1 bramkę więcej. Ale na bramce zagrał świetnie. Taką postawę bardzo, bardzo mocno chwalę. Bo każdy chce grać na najlepszej dla niego pozycji. Z reguły wszyscy chcą grać w ataku. Ale umiejętność poświęcenia własnych pragnień i zagranie tam, gdzie wymaga akurat sytuacja, to bardzo ważna cecha piłkarza. Dziękuję Marcin.
Dziękuję również wszystkim chłopcom i rodzicom. Nasz następny mecz w lidze MZPN gramy w sobotę 24 października o godz. 10:30 z liderem naszej grupy, Startem Otwock. O tym meczu w następnej wiadomości.