Odra Radnica - Fadom Nowogród Bobrzański


Odra Radnica
Odra Radnica Gospodarze
2 : 6
2 2P 3
0 1P 3
Fadom Nowogród Bobrzański
Fadom Nowogród Bobrzański Goście

Bramki

Odra Radnica
Odra Radnica
66'
Nieznany zawodnik
77'
Nieznany zawodnik
Radnica
90'
Widzów:
Fadom Nowogród Bobrzański
Fadom Nowogród Bobrzański

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Odra Radnica
Odra Radnica
Brak danych
Fadom Nowogród Bobrzański
Fadom Nowogród Bobrzański


Skład rezerwowy

Odra Radnica
Odra Radnica
Brak dodanych rezerwowych
Fadom Nowogród Bobrzański
Fadom Nowogród Bobrzański
Numer Imię i nazwisko
20
Albert Bielecki
roster.substituted.change 60'
18
Piotr Spychała
roster.substituted.change 65'
14
Robert Moroz
roster.substituted.change 17'
9
Damian Pankiewicz
roster.substituted.change 70'

Sztab szkoleniowy

Odra Radnica
Odra Radnica
Brak zawodników
Fadom Nowogród Bobrzański
Fadom Nowogród Bobrzański
Imię i nazwisko
Wawrzyniec Hołdowski Trener
Piotr Lechocki Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

fadom.nb

Utworzono:

04.09.2016

Na boisku w Radnicy zjawiliśmy się na około 40 min przed meczem.

Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze, bo już w 5 min objeliśmy prowadzenie. Tomek rzucił piłkę do prawego boku na wbiegającego Jacka, a ten pomimo tego, że znajdował się w okolicy narożnika boiska zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od obrońcy i wpadła za kołnierz zdezorientowanego golkipera gospodarzy. Chwilę później była okazja do podwyższenia rezultatu, lecz Tomek uderzył z wolnego minimalnie nad poprzeczką bramki rywali. W 15 min brutalnie został sfaulowany Kacper Markulak, niestety z tego powodu musiał on opuścić boisko. W jego miejsce na placu gry pojawił się Robert Moroz. W 20 min pierwszą groźną akcję przeprowadził zespół z Radnicy, prawą stroną popędził ich skrzydłowy i mimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać groźny strzał, który dosłownie o milimetry minął naszą bramkę. W 30 min było już 2:0 dla nas, Tomek będący na około 13 metrze od bramki dostał świetne podanie od Jacka, nawinął obrońcę, uciekł w prawo i zerwał pajęczynę bramki gospodarzy. Na kolejną gola czekaliśmy 10 min, Tomek dobrze dograł do Huberta Smolińskiego który z bliskiej odległości z zimną krwią strzelił obok bramkarza. Do przerwy prowadziliśmy 3:0. Pomimo tego, że warunki pogodowe nie dopisywały tego zawodnikom to byliśmy w stanie osiągnać optyczną przewagę nad przeciwnikiem. Zobaczyć to można było chociażby po ilości sytuacji bramkowych.

Druga połowa.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?