W niedzielę mieliśmy szansę by zakończyć tą jakże fatalną dla nas rundę pozytywnym wynikiem. Nic takiego nie miało jednak miejsca i po raz kolejny musieliśmy uznać wyższość rywala, prezentując momentami iście tragiczną grę.
Pierwsza część spotkania w naszym wykonaniu nie była jeszcze najgorsza. Gra momentami była wyrównana, a szanse na zdobycie gola pojawiały się po obu stronach boiska. Niestety po raz kolejny potwierdziło się, że strzelanie goli w tym sezonie stanowi dla nas nie lada problem. Na domiar złego w 35 minucie to goście otworzyli wynik spotkania, po akcji lewą stroną boiska i szybkim strzale między nogami naszego bramkarza. Chwilę później powinniśmy wyrównać, jednak 100 procentowej sytuacji nie wykorzystał Błażejewski, który mając przed sobą tylko bramkarza, nie trafił czysto w piłkę i ta przeleciała minimalnie obok słupka. Zatem zamiast wyniku 1:1 do szatni schodziliśmy przegrywając.
Druga połowa była swego rodzaju podsumowaniem rundy jesiennej przez nasz zespół. Mnóstwo błędów, niedokładności, braku zrozumienia i przede wszystkim wiary w odwrócenie losów tego meczu musiały wywoływać ból głowy u wszystkich ludzi związanych z Kruszyną. Niewiarygodne jest to, że grając tak słabo, do 80 minuty cały czas utrzymywało się zaledwie jednobramkowe prowadzenie gości, którzy powiedzmy sobie szczerze również nie prezentowali się zbyt dobrze tego popołudnia. Jednak wtedy właśnie po raz drugi znaleźli drogę do naszej bramki czym ostatecznie zapewnili sobie 3 punkty.
Gdyby ktoś przed startem sezonu powiedział nam, że po połowie sezonu będziemy okupować przedostatnie miejsce w tabeli mając na koncie zaledwie 6 punktów, z miejsca uznalibyśmy go za niezrównoważonego psychicznie i odesłali na konieczne leczenie. Niestety tak w tej chwili przedstawia się rzeczywistość i nie ulega wątpliwości, że podczas zbliżającej się przerwy zimowej będziemy musieli odpowiedzieć sobie na wiele pytań, ponieważ tak dalej to wyglądać nie może. Na pewno możemy spodziewać się pracowitego okresu przygotowawczego oraz sporych przetasowań personalnych, bo jak bezlitośnie pokazało boisko nasza obecna kadra jest niewystarczająca do realizacji celów postawionych przez osoby decyzyjne w klubie.