Lew Olszyny - SPRiN Regulice 0:4 (0:2)
Bramki: 2x Rafał Tylek 11', 58', 2x Wojciech Sikora 12', 51'
SPRiN w 2 kolejce B klasy bardzo pewnie wygrał w Olszynach 4:0. Oprócz strzelców bramek należy wyróżnić Krzysztofa Turka, który zanotował 3 asysty.
SPRiN: Piwowarczyk- Prasak, Kołacz, R. Starzykiewicz, Brzezoń- Sikora, Lizoń, M. Matusik (80' G. Starzykiewicz), Seremak, Tylek- K. Turek (75' Wójcik)
Lew: Lizończyk- Knapik, T. Kacik, Babik, Sojka, Brandys (46 Ryś), Zając, Kaszuba, Sroka, M. Kacik, Mucha
Od samego początku meczu SPRiN przejął inicjatywę i do końca spotkania prowadził grę. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 11 minucie prostopadłym, otwierającym drogę do bramki podaniem z własnej połowy popisał się Krystian Kołacz, a wychodzący sam na sam Rafał Tylek, mocnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. Minutę później było już 2:0. Tym razem z własnej połowy podawał Krzysztof Turek, piłkę przytomnie przepuścił Filip Seremak i dzięki temu sam na sam wyszedł Wojtek Sikora, który również strzałem pod poprzeczke pokonał bramkarza Olszyn. Chwilę później mogło być już 3:0, w pole karne dośrodkował Krzysztof Turek, piłka trafiła pod nogi Wojtka Sikory, który okiwał bramkarza, ale za bardzo wyrzucił się do boku i jego strzał z ostrego kąta zdołał zablokować obrońca gospodarzy. Olszyny nie były w stanie przedrzeć się przez dobrze grającą linię defensywy Regulic, w pierwszej połowie zawodnicy gospodarzy oddali zaledwie dwa strzały, oba niecelne.
Przed drugą połową trener Matusik przestrzegał swoich graczy na temat koncentracji. Zdecydowana większość graczy Regulic pamięta spotkanie sprzed roku, gdy po pierwszej połowie Regulice prowadziły nawet 3:0, by ostatecznie zremisować 3:3.
Już w pierwszej akcji Regulice mogły zdobyć bramkę. Po wznowieniu gry dalekim podaniem, Wojtek Sikora zgrał piłkę na przedpole do Filipa Seremaka, który bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki, ale minimalnie niecelnie. W 51 minucie minucie Maks Prasak wyrzucił piłkę z autu do Krzysztofa Turka w pole karne, a ten obrócił się z obrońcą na plecach i zgrał na przedpole, a Wojtek Sikora trafił do pustej bramki. W 58 minucie Maciej Matusik dośrodkował z rzutu rożnego na dalszy słupek, będący tam Krzysztof Turek oddał strzał, ale piłka ostatecznie trafiła pod nogi Tylka, który pewnym strzałem strzelił swoją drugą bramkę w meczu, podwyższając na 4:0. Rafał Tylek mógł skompletować hattricka, ale piłka po strzale głową po kolejnym dośrodkowaniu trenera Matusika z rzutu rożnego odbiła się od poprzeczki. Gospodarze w dalszym ciągu nie mogli znaleźć luki w murze defensywnym Regulic. Próbowali przedostać się w pole karne częstymi wrzutkami, które zgarniał jednak pewny w bramce Piwowarczyk. Regulice mogły podwyższyć wynik, ale w kilku dogodnych okazjach zawodnicy gości, a szczególnie Sikora i Seremak byli na pozycjach spalonych. W 80 minucie na boisku pojawił się Gerard Starzykiewicz i miał swoje 2 okazję, ale dwukrotnie obrońca zdołał zablokować jego strzał.
Pewnie, wysoko, bezproblemowo. Tak w skrócie można opisać ten mecz. Regulice były zespołem wyraźnie lepszym i ich przewaga nie ulegała wątpliwości. Zawodnicy SPRiN-u spokojnie rozgrywali piłkę, choć i tak wkradało się sporo niedokładności w ich zagraniach, na szczęście bez konsekwencji. W najbliższej kolejce Regulice zmierzą się na własnym boisku ze spadkowiczem z A klasy. Rywalem będzie Tęcza Tenczynek. Początek meczu w niedziele o 17:00.