SPRiN Regulice - Wisełka Rozkochów 1:0 (1:0)
Bramka: Wojciech Sikora 22'
Po zaciętym i wyrównanym meczu SPRiN pokonał na własnym boisku Wisełke Rozkochów, w barwach których występują byli zawodnicy Regulic: Radosław Gołdyn, Marcin Mazgaj, Andrzej Mazgaj, oraz Daniel Duda.
SPRiN: Piwowarczyk- Prasak, Bałuch, M. Matusik, Brzezoń- Sikora, P. Matusik, Lizoń, K. Turek (58' K. Ciołek), Grębski (72' Wójcik)- Knapik (83' Kołacz)
Wisełka: Gołdyn- Wójcik, Warzecha, Warchoł, G. Mazgaj, A. Mazgaj, M. Mazgaj, Ł. Mazgaj, Mastalski, Duda (68' Momot), Bednarczyk (46' Trzeciak)
Z powodu zawieszenia za liczbę kartek w meczu nie mógł wystąpić podstawowy stoper- Robert Starzykiewicz, natomiast kontuzja wykluczyła z gry Rafała Tylka. Po kilku meczowej nieobecności do składu powrócił Piotr Piwowarczyk.
Warunki dla obu ekip były bardzo ciężkie, zwłaszcza w obu polach karnych stan boiska pozostawiał wiele do życzenia. Przekonać się o tym mógł Piwowarczyk, gdy wychodząc do prostopadłej piłki, ta podskoczyła na kępce i przez to bramkarz minął się z nią, na szczęście jego błąd zdążył naprawić trener Maciej Matusik. Od początku meczu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Jako pierwsi okazję na zdobycie bramki mieli gospodarze, ale po dograniu Grębskiego, Sikora nie trafił czysto w piłkę i ta wyszła na aut bramkowy. Niedługo później świetne prostopadłe podanie zagrał Paweł Matusik, a Piotr Knapik przyjęciem minął bramkarza, lecz wypuścił piłkę zbyt daleko i ta wyszła za linię. Kolejną dobrą okazję miał Turek, ale piłka po jego strzale z pola karnego z lewej nogi poszybowała nad poprzeczką. WIsełka zagrażała głównie po stałych fragmentach gry, wtedy największe zagrożenie stanowił Marcin Mazgaj, ale jego i jego kolegów strzały były albo niecelne, albo piłka trafiała prosto w bramkarza. W 22 minucie Maciej Matusik z własnej połowy świetnym dalekim podaniem wyprowadził Wojtka Sikorę do sytuacji sam na sam, a skrzydłowy pewnie wykorzystał sytuację strzelając bramkę. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał Maksymilian Prasak, ale piłka po strzale z rzutu wolnego odbiła się od poprzeczki.
Przed drugą połową trener Matusik przestrzegał swoich graczy na temat koncentracji i oczywiście... w pierwszej akcji goście wyszli sam na sam z bramkarzem, ale strzał Marcina Mazgaja obronił Piwowarczyk. W drugiej połowie gra ponownie, a może nawet bardziej, toczyła się w środkowej strefie boiska. Mało było okazji bramkowych. Najlepszą okazję do Regulic zmarnował Piotr Knapik, gdy w sytuacji sam na sam minął bramkarza, ale jego strzał tuż z przed linii zdążył wybić obrońca. Najlepszą okazję dla Rozkochowa zmarnował Marcin Mazgaj, któremu piłkę podał... Piotr Piwowarczyk, któremu ewidentnie nie siadała piłka na nodze w tym dniu, ale strzał Mazgaja był niecelny. W ostatniej akcji meczu Rozkochów miał piłkę na remis. Maks Prasak niepotrzebnie wycofywał piłkę do bramkarza, który w tej sytuacji tym bardziej zawinił, gdyż nie wyszedł od razu do podania i dał szansę na dojście do piłki Marcinowi Mazgajowi. Na szczęście bramkarz Regulic naprawił swój błąd i wślizgiem poza polem karnym wygarnął piłkę Mazgajowi sprzed nosa oddalając zagrożenie. Po tej stykowej sytuacji pomiędzy Mazgajem, a Piwowarczykiem, Marcin długo nie podnosił się z murawy, ale mamy nadzieję, że nie odniósł żadnego urazu w tym starciu.
Regulice odniosły ważne zwycięstwo inkasując kolejne 3 pkt, które dzięki porażce Młoszowej z Tenczynkiem pozwalają ponownie zająć pozycję lidera. Na pochwałę zasługuje linia defensywy Regulic, udało się utrzymać skromne prowadzenie do końca meczu i ponownie zanotować czyste konto. Był to typowy mecz walki. Czasem nawet dochodziło do zbyt ostrych starć. Szczególnie niebezpieczny i wręcz nierozważny był atak Andrzeja Mazgaja wyprostowaną nogą na Krzysztofa Turka, nasz zawodnik na szczęście zdążył podskoczyć, ale mimo to nie uniknął brutalnego wejścia, lepiej nie myśleć, jak ten atak mógł się zakończyć gdyby nie przytomność umysłu Turka. Absolutnie karygodne zachowanie przeciwnika. Za tydzień SPRiN rozegra ostatni mecz rundy jesiennej. Zagra na trudnym terenie w Mętkowie, w sobotę 11 listopada o 13:00