Polonia Luszowice - SPRiN Regulice 0:5
Bramki:2x Paweł Matusik 43', 72', 2x Wojciech Sikora 46', 81', Piotr Knapik 20'
SPRiN: Prasak - Kołacz, R.Starzykiewicz, M.Matusik, Brzezoń - Grębski, P.Matusik, Jamro, Seremak, Sikora - Knapik ( 60' Tylek )
SPRiN odniósł wysokie zwycięstwo z ostatnia drużyna w tabeli, która nie prezentowała wybitnego poziomu. Trener Matusik znów miał ból głowy przed meczem i musiał wprowadzić kilka zmian w ustawieniu. W bramce z konieczności musiał zagrać Prasak z powodu braku obecności dwóch etatowych bramkarzy, Brzezoń (ustawiany w ostatnim czasie w linii pomocy) zagrał w obronie, natomiast od pierwszej minuty na boisko wybiegł Grębski, który spisał się bardzo dobrze w drugiej połowie meczu z Płazą i trener dał mu szanse od początku.
Z przebiegu meczu było widać różnice klas pomiędzy obiema ekipami. Zawodnicy Polonii każdą piłkę, która mieli pod nogami wybijali na tzw. ,, dzide " do przodu i nic z tego nie wynikało. W najmniejszy sposób nie zagrozili bramce gości. SPRiN natomiast starał się spokojnie rozgrywać piłkę i wciągnąć gospodarzy do przodu co dawało efekty, ponieważ Luszowice praktycznie w ogóle nie wymieniali miedzy sobą podań. Po składnej akcji wyprowadzonej przez obronę piłkę pod nogi otrzymał Paweł Matusik, przedarł się przez trzech zawodników Polonii, dograł piłkę do Knapika, który błyskawicznie się odwrócił, uderzył przy słupku i wyprowadził Regulice na prowadzenie. Niedługo później po wrzutce z bocznego sektora boiska, piłkę na okolicę 13 metra wybił obrońca gospodarzy, do której dopadł młodszy z Matusików i podwyższył wynik na 2:0. Chwilę później Brzezoń dośrodkował piłkę w pole karne, którą do bramki skierował Jamro, jednak nie została ona uznana, ponieważ sędzia z tylko przez siebie znanych powodów podniósł chorągiewkę. Jeszcze przed przerwą wynik po uderzeniu prawą nogą podwyzszy Sikora. Natomiast jedynym zagrożeniem na bramkę SPRiN-u były dwa dośrodkowania, które pewnie wyłapał Prasak.
Goście wyszli na drugą połowę bardzo rozluźnieni, ataki nie były już przeprowadzane w takim tempie i wszystko wyglądało bardzo ospale, jednakże gospodarze nie byli w stanie tego wykorzystać. Po jednym z fauli graczy Luszowic, do rzutu wolnego z prawego sektora boiska podszedł Sikora i zdobył bramkę na 4:0 ( było w tym jednak dużo szczęścia ponieważ piłka odbiła się od głowy stojącego w murze zawodnika i zmieniła całkowicie tor lotu ). Polonia ambitnie chciała zdobyć bramkę i wrzutkami nękała defensywę Regulic. Udało im się nawet oddać strzał, który odbił Prasak. Można powiedzieć, że więcej zagrożenia już nie było. Po kolejnym faulu gospodarzy, tym razem z lewej strony, do futbolówki podszedł Paweł Matusik, który strzałem w długi róg bramki ustalił, jak się później okazało wynik meczu na 5:0 ( przy golu Matuskowi zdecydowanie pomógł fatalny stan murawy, dzięki czemu piłka zrobiła tuż przed bramkarzem kozioł ). Później swoją bramkę zdobył jeszcze wprowadzony z ławki Tylek, jednak znów sędzia podniósł chorągiewkę, mimo tego, że Tylek wybiegał zza dwóch obrońców Luszowic. Praca sędziów asystentów pozostawiała wiele do życzenia, ponieważ z upływem minut gracze gości przekonywali się coraz bardziej, że sędzia asystent nie wie czym jest pozycja spalona, sygnalizując jeszcze cztery takie pozycje, których nie było.
SPRiN zagrał w tym meczu bardzo dobre zawody i pokazali swoją klasę na tle Polonii, która przez całe zawody pokazywała tylko desperackie wrzutki z 60 metrów w pole karne, brutalne faule i brak jakichkolwiek zasad gry ,, fair play " . Łatwe i gładkie zwycięstwo, tak można podsumować ten mecz. W następnej kolejce Regulice rozegrają mecz na własnym boisku z wyżej usytuowana w tabeli niż Polonia drużyną Górnika Siersza, która w poprzedniej rundzie pokazała graczom SPRiN-u, że nie oddaje punktów za darmo. Jesteśmy już na finiszu sezonu i praktycznie sytuacja jest już jasna. Do końca meczu pozostały 3 kolejki. SPRiN i Tęcza mają tyle samo punktów, ale ze względu na lepszy bilans bezpośrednich meczy Tenczynek znajduje się w fotelu lidera. Obie drużyny mają 8 pkt przewagi nad Młoszową i Mętkowem. Jako, że w następnej kolejce Tenczynek dopisuje sobie 3 pkt za walkower z Jaworznem, więc już są pewni awansu. Regulicom do tego potrzebne jest zwycięstwo w niedzielę z Sierszą.