Błotny remis..
KS Krasiejów - OKS Olesno 1:1
Bramka:Flak 17'
Skład OKSu : Sładek, Meryk, Krzymiński, Świerc, Ficek, Kubacki, Węglarz, Misiak, Flak, Jeziorowski, Kowalczyk
W ciężkich warunkach przyszło się mierzyć naszej drużynie z Krasiejowem, w ramach jednej z ostatnich kolejek jesiennej rundy IV ligi. Po obfitych deszczach boisko gospodarzy było w kiepskim stanie, bardzo trudne do gry. Nie sposób zliczyć ile razy ślizgali się na murawie piłkarze, czasem nawet w najprostszych sytuacjach. To wniosło w mecz wiele przypadku. O dziwo piłkarze Krasiejowa zdawali się dużo lepiej znosić warunki panujące na boisku, co wynika pewnie w dużym stopniu z przyzwyczajenia.
Wynik został otwarty szybko i nie w tą stronę, jakbyśmy się spodziewali. Bramkę na 1:0 strzelili bowiem goście. W 7 minucie meczu jeden z graczy Krasiejowa dostał się do piłki na skraju pola karnego i pokonał Sładka. Nasza odpowiedz nadeszła na szczęście w miarę szybko. W 17' Świerc zagrał do będącego blisko bramki Flaka. Ten z około 6 metrów umieścił piłkę w siatce. Dwie strzelone w pierwszej części meczu bramki to w zasadzie najjaśniejsze momenty tego meczu. Od strzelenia przez nas na 1:1 dominowała gra w środku pola. Ciężko było wyprowadzać składne akcje, a wiele ciekawie zapowiadających się zostały niejednokrotnie przerywane przez najzwyklejsze poślizgnięcie sie zawodnika, czy zatrzymanie piłki w kałuży.
W trakcie drugiej połowy mieliśmy 3 poważne sytuacje, które powinny zakończyć się bramką. Ze względu jednak na niecelne strzały tak się nie stało. Jednak dodać trzeba, że i Krasiejów robił co umiał. Mimo wyraźnego chaosu między zawodnikami, udało im się kilka razy podejść do bramki Sładka, który zasługuje na pochwałę, bo jego dobre interwencje zapobiegły stratom bramki. W międzyczasie doszło do kilku kontrowersji. Między innymi dwukrotnie bez piłki zostali odepchnięci nasi zawodnicy. Za pierwszym razem był to Jeziorowski, za drugim razem Świerc. Tylko w drugim przypadku sędzia sięgnął po żółty kartonik, wcześniejszy incydent obył się całkowicie bez napomnienia. W końcówce meczu mocno naciskaliśmy, do końca tocząc grę pod polem karnym rywala, jednak i wtedy nie udało nam się doprowadzić do zwycięstwa.
Nie było to widowisko, ale takie mecze w IV lidze muszą się zdarzać. Ciężko się nie zgodzić, że dużą "odpowiedzialność" za to ponosi stan murawy. Zdobyliśmy jeden punkt z ostatnią drużyną ligi. Z jednej strony nie jest to wynik zadowalający. Patrząc inaczej, wydłużamy naszą serię meczy bez porażki i zdobywamy 21 oczko w ligowej tabeli. Po tej kolejce zajmujemy miejsce dziesiąte.
Komentarze