Fatalna końcówka juniorów przesądziła o porażce
OKS Olesno - MKS Kluczbork 3-4 (1-1)

OKS:B.Klonowski - Ł.Porębski, P. Baros (46` S.Dębski) (80`M.Goluch), L.Uniatowski(46` Ł.Panek), S.Sczuka, T. Brodziak, P.Sklorz, N.Trzęsiok,F.Niejadlik, A.Piontek, J.Misiak

Bramki:Adam Piontek (k),Stanisław Dębski,Jakub Misiak
TrenerAndrzej Świerc
''Przykrą niespodziankę sprawili sprawili nasi juniorzy w konfrontacji z MKS-em Kluczbork. Nie dlatego przykrą, że byliśmy faworytem tego spotkania, bo to goście byli wyżej w tabeli, ale dlatego, że do 60 minuty byliśmy drużyną lepszą, kontrolowaliśmy przebieg spotkania i wydawało się, że nic złego w tym meczu nie może nam się już stać.
Rozpoczęło się źle, bo już w trzeciej minucie Szymon Witos zdobył bramkę dla Kluczborka, alez biegiem czasu to OKS przejmował coraz bardziej kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Goście nastawili się na grę z kontry i trzeba przyznać, że jak już ruszali z szybkim atakiem robili to bardzo sprawnie i za każdym razem 3-4 zawodników było w takie akcje zaangażowane.
Nasi zawodnicy cały czas dążyli wyrównania, ale udało się dopiero w ostatniej minucie przed przerwą. Po kuriozalnej interwencji obrońcy MKS-u sędzia dyktuje rzut karny, który pewnym strzałem na bramkę zamienia Adam Piontek.
Po zmianie stron wprowadzeni po przerwie Stasiu Dębski i Łukasz Panek wprowadzają sporo animuszu w poczynania ofensywne Olesna, szkoda tylko, że starczyło go tylko na 15 minut..
Najpierw ten pierwszy wyprowadza nas na prowadzenie, a pięć minut później Jakub Misiak decyduje się na rajd po skrzydle z połowy boiska, jest nie do zatrzymania dla zawodników z pola i po ``siatce`` założonej bramkarzowi prowadzimy dwoma bramkami. Zawodnicy Kluczborka mają spuszczone głowy i wydaje się, że już się nie podniosą. Rękę podają im jednak nasi zawodnicy. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy zabrakło sił, czy w głowach pojawiła się już pewność wygranej, faktem jest, że straciliśmy w ostatnich 20 minutach trzy bramki po indywidualnych błędach naszych graczy.
Szkoda tych punktów straconych w dwóch ostatnich spotkaniach, bo ponownie przesunęliśmy się z bezpiecznego miejsca tuż nad strefę spadkową.''