Jednobramkowe zwycięstwo z Pogonią

OKS Olesno 1 : 0 Pogoń Prudnik

.

OKS Olesno : Sładek, Kubacki, Jeziorowski, Ficek, Hober, Świerc, Gąsiorowski, Gacmaga , Meryk, Kaczor, Setlak

Rezerwowi : Jeziorowski, Brodziak, Krzymiński, Skowronek, Wasser, Baros, Zug 

Trener : Dawid Nowacki      Kierownik drużyny : Adam Kutynia .

.

Pogoń Prudnik : Roskosz, Hudyma, Miałkas, Pietruszka, Wicher, Surma , Rudzki, Cajzner, Laszczak, Strzelecki,Martyniuk 

Rezerwowi : Dobuszewski, Scholz , Cisse, Charytanowicz, Kop, Kapnik, Rum

Trener : Waldemar Sierakowski   Kierownik drużyny : Arkadiusz Nowacki 

.

OKS OLESNO

Drużyna przeciwna

13

Strzały

8

5

Strzały celne

4

13

Faule

4

Rzuty rożne

1

0

Żółte kartki

0

0

Czerwone kartki

0

3

Spalone

3

Pierwszy kwadrans meczu na pewno nie obfitował w wielkie emocje. Drużyny prowadziły grę w środkowych rejonach boiska, a obie nie stwarzały poważniejszych sytuacji. Po dwudziestu minutach gry nasz napastnik Szymon Setlak znalazł się w świetnej sytuacji strzeleckiej. Nie udało się jednak strzelić w sytuacji "sam na sam". Goście odpowiedzieli niecelnym strzałem z kilkunastu metrów, a przez następny kwadrans znów nie było większego zagrożenie z żadnej strony. Jednak po rzucie wolnym w 30' meczu, Prudnik był bardzo bliski wyjścia na prowadzenie. Piłka odbiła się od słupka oraz Sładka, wychodząc na rzut rożny. Mogliśmy wtedy mówić o niemałym szczęściu. Mocnym strzałem z woleja próbował wyprowadzić naszą drużynę na prowadzenie Jeziorowski. Strzał z 14m był jednak zbyt niecelny, aby mówić o zagrożeniu. Pod koniec pierwszej połowy po raz kolejny dobrze uruchomiony został Setlak. szybko przesunął się do przodu, dostał piłkę i ruszył w stronę bramki Roskosza. Pod koniec akcji próbował jeszcze zagrać do asystującego mu Jeziorowskiego, jednak nic z tego nie wyszło. Niebawem po tym świetny rajd urządził sobie Hober. Od przeszło połowy boiska prowadził piłkę prawym skrzydłem. Będąć na dwudziestym metrze zaczął schodzić do środka. Gdy już prawie wszystko się udało, wypuścił sobie odrobinę zbyt mocno piłkę, do której bez zastanowienia rzucił się bramkarz gości. Bezbramkowym remisem skończyła się ta pierwsza połowa meczu. Szczerze, nie działo się podczas niej zbyt wiele.

Początek drugiej połowy znów przyniósł akcję dla Setlaka. Najpierw dobrze kiwnął jednego z obrońców Hober, z boku boiska zagrał do naszego napastnika. Ten z bliskiej odległości oddał strzał, ale niestety i tym razem nie dał on prowadzenia. Sam Setlak parę minut po tym, ładnie uderzył z okolic 18m. Piłka odbiła się jednak od słupka i wróciła na pole gry. Bramka na szczęście w końcu wpadła. A jej zdobywcą został Gąsiorowski. Najpierw piłkę z boku miał Meryk, podał do Świerca na prawej stronie. Ten precyzyjnie dograł na głowę Gąsiorowskiego, który nie pomylił się przy tym strzale. Miało to miejsce w 68' meczu. Bramka była nam potrzebna i można było zagrać już nieco bardziej spokojnie. Gra, choć od początku nieco zbyt spokojna, nie nabrała po tej bramce tempa. Nasi piłkarze mieli kilka prób podwyższenia wyniku. Przy tej okazji trzeba wymienić znakomitą wręcz sytuację, w której pod koniec meczu znalazł się Wasser. W dogodnej sytuacji, uderzał na bramkę Prudniczan z dosłownie kilku metrów, niestety spudłował fatalnie a piłka poleciała daleko, daleko od bramki. A pod koniec meczu, w doliczonym czasie gry, ta sytuacja mogła się zemścić,bo goście wydali się na te ostatnie chwile spotkania jeszcze raz poderwać. Na szczęście brakowało wykończenia, a sędzia niebawem odgwizdał trzykrotnie. Nie był to widowiskowy mecz, ale co najważniejsze, odnieśliśmy kolejne ligowe zwycięstwo w tej rundzie. Na pewno najbardziej w tym meczu zabrakło precyzji wykończenia, bo poprawiając ją, wynik mógłby być o kilka bramek ( nie tylko dla naszej drużyny ) wyższy. Po tej kolejce uplasowaliśmy się na trzecim miejscu w tabeli, mając na koncie dziewięć punktów.