Koniec fatalnej serii!

LZS Piotrówka 2:3 OKS Olesno

0:1 Brzenska 2'

0:2 Hober 22'

0:3 Obaka 25'

1:3 Konieczny 54'

2:3 Chinyama 84'

OKS: Sładek - Meryk, Krzyminski, Pawelec, Jeziorowski - Hober( Popczyk 53'), Riemann, Skowronek, Bienias( Panek 90'), Brzenska( Dębski 76') - Obaka( Świerc 83')

Trener Sebastian Kopel

Spotkanie w Piotrówce rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Już w drugiej minucie meczu powracający do pierwszego składu Wojciech Hober idealnie wyłożył piłkę Adrianowi Brzensce, który nie miał problemu z wykończeniem akcji. Tak szybko zdobyta bramka pozwoliła naszej drużynie cofnąć się na swoją połowę i czekać na kontrataki. Przyniosło to efekty, bowiem w 22 minucie Patrick Riemann idealnie obsłużył Hobera, a ten nie dał szans Fesserowi. Na tym strzelanie się nie skończyło, bo już trzy minuty później znów Hober wystąpił w roli asystenta - tym razem dograł do Chidiego Obaki, który strzelił bramkę swojej byłej drużynie. Trzy bramki strzelone w 25 minut robiły wrażenie, a gospodarze w pierwszej części gry nie zniwelowali naszej przewagi i kontrolowaliśmy grę.

Na drugą połowę Piotrówka wyszła zmotywowana i pełna wiary w odrobienie strat. Niestety w 54 minucie Konieczny znalazł sposób na powracającego po długiej kontuzji Dawida Sładka. Bramka jeszcze bardziej rozpędziła gospodarzy, a coraz mocniej otwierający się rywale stwarzali kolejne szanse na nasze kontrataki, ale nie umieliśmy ich skutecznie wykończyć. Na sześć minut przed końcem meczu kontaktową bramkę strzelił Takesure Chinyama i do końca meczu pod naszą bramką było nerwowo, ale udało się utrzymać zwycięstwo do końca meczu.

Nasza drużyna bez trenera Grzegorza Krawczyka, którego tymczasowo zastąpił Sebastian Kopel w końcu zainkasowała trzy punkty i zajmuje 15 miejsce w tabeli. W następnej kolejce gramy z zajmującym 16 pozycję TOR-em Dobrzeń Wielki i mamy nadzieję, że wszystko co złe już za nami i w końcu poznamy nazwisko nowego szkoleniowca.