Namysłów lepszy..

Start Namysłów 4:0 OKS Olesno

1:0 Pabiniak 55'

2:0 Błach 78'

3:0 Wilczyński 84'

4:0 Pabiniak 87'

OKS: Kościelny – Górski, Riemann, Pawelec, Jeziorowski - Meryk, Skowronek, Górka( Popczyk 70'), Bienias [k], Brzenska ( Zuzel 56'), Kowalczyk

Ławka rezerwowych: Klonowski, Flak, Świerc, Panek

Żółte kartki: Górka

Trener Grzegorz Krawczyk

Nie tak wyobrażaliśmy sobie wynik dzisiejszego spotkania. Nasza drużyna przegrała trzecie spotkanie z rzędu, a co najgorsze znowu straciła cztery bramki.

Start od początku meczu miał przewagę, a już w trzeciej minucie przed szansą stanął Pabiniak, ale dobrą interwencją popisał się Kościelny. Mogliśmy szybko się odgryźć za sprawą Meryka, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz Startu. Namysłowianie mieli przewagę i byli groźniejsi, ale w pierwszej połowie nie znaleźli drogi do naszej bramki.

Niestety już po 10 minutach drugiej połowy Start wyszedł na prowadzenie. Dobre dogranie za plecy naszych obrońców wykorzystał Pabiniak i otworzył wynik spotkania. Losy meczu odwrócić próbował Bienias, ale jego próby z dystansu były niecelne. Nam się nie udało, za to Start podwyższył prowadzenie. Uderzenie z dalszej odległości obronił Kościelny, ale do bezpańskiej piłki dobiegł Błach i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Nie udało się zdobyć bramki kontaktowej, a nasi rywale napierali i zdobyli kolejne bramki. Na 3:0 podwyższył Wilczyński, który dobił dwa uderzenia Raduchowskiego. Ostatnią bramkę w meczu zdobył Pabiniak, który płaskim uderzeniem z rzutu wolnego zakończył strzelanie w meczu.

W trzech kolejnych meczach straciliśmy dwanaście bramek, a zdobyliśmy zaledwie dwie. Zajmujemy 15 pozycje w tabeli, a swoje spotkanie jutro rozgrywa tracący do nas jeden punkt TOR Dobrzeń Wielki. Już w sobotę gramy z czwartą w tabeli Swornicą Czarnowąsy i czeka nas kolejne ciężkie spotkanie.

Fot: Start Namysłów