Porażka na boisku outsidera

Porawie Większyce - OKS Olesno  2:1/2:1/

bramki: 1:0 Maciej Łapuńka /'17/ , 2:0 Mateusz Jędrzejczyk /'35/, 2:1 Denis Luptak /'44/

żólte kartki: Wachniewski,Koc  - Skowronek,Kozioł

sędziował: Artur Chudala /Opole/

Porawie: Olszewski - Bury,Wachniewski,Rypa,Łebkowski - Materla/'76 Sikora/,Dankowski,   Jędrzejczyk,Hevlych, Łapuńka- Koc/'67 Kipka/

OKS:  Sładek - Molski,Kukla/'76 Kozioł/,Baros,Pawlik - Flak/'84 Zorychta/,Skowronek/'84 Zawada/,Luptak, Huć,Kisialiou/'76 Matysiok/ - Luptak

OKS na mecz do Większyc pojechał w mocno osłabionym składzie bo zabrakło aż 5 zawodników z podstawowego składu: Wojciech Hober,Mateusz Jeziorowski,Arkadiusz Świerc i Andrzej Krzymiński/sprawy osobiste/ oraz Mateusz Kiecko/pauza za czerwoną kartkę/.

Gospodarze,którzy poprzedni sezon zakończyli na 9 miejscu w tym sezonie grają dużo słabiej jak na swoje możliwości i przed meczem z nami mieli tylko 1 zwycięstwo na koncie.

W sobotnim meczu z OKS-em mieli jednak zdecydowaną przewagę i pokazali,że mają potencjał na co najmniej środek tabeli. Choć przegraliśmy różnicą tyko jednej bramki to trzeba przyznać ,że gospodarze mieli jeszcze co najmniej kilka okazji na podwyższenie wyniku. W drugiej połowie do 60  min. zaatakowaliśmy próbując doprowadzić do remisu ale swoje okazje zmarnowali Baros/jego strzał głowa obronił Olszewski/ i Luptak/minimalnie chybił/. Były to jedyne nasze okazje bramkowe w tym meczu. Porawie  miało jeszcze 5-6  sytuacji bramkowych ale ratował nas Sładek a raz interwencja na linii bramowej Pawlika zapobiegła utracie trzeciej bramki. Z przebiegu meczu trzeba przyznać ,że wynik 1:2 to najniższy "wymiar kary" w tym spotkaniu- przeciwnik był po prostu dużo lepszy...

Wypowiedzi trenerów /za NTO/:

"Chcieliśmy wygrać mecz za wszelka cenę, w tym aspekcie nic się nie zmieniło. Uważam, że powinniśmy być wyżej w tabeli i do tego dążymy. To zwycięstwo poprawiło naszą sytuację w tabeli – cieszy się Tomasz Hejduk, trener PoRaWia. – Wykreowaliśmy w tym spotkaniu bardzo dużo sytuacji, ale dotyka nas problem z ich wykończeniem, ze skutecznością. Rotujemy składem, dopasowujemy go do okoliczności, żeby punktować. Każdy jeden ma dla nas bardzo dużą wartość.

Adam Kutynia, kierownik drużyny OKS-u: Przyjechaliśmy z okrojonym składem. Po strzeleniu gola kontaktowego mieliśmy nadzieję na więcej, ale po kilku minutach dobrej gry, zostaliśmy zepchnięci przez rywali, którzy zdominowali mecz i tworzyli sobie kolejne szanse."

Fotograficzna relacja z tego meczu w GALERII

Za tydzień gramy w Oleśnie z Walcami,które po słabym początku sezonu nie przegrało w siedmiu ostatnich meczach i awansowało dzięki temu na czwarte miejsce w tabeli