Przegrana z Lewinem

OKS Olesno 0 : 2  Olimpia Lewin Brzeski 0-2 
Bramki: 0-1 Zajączkowski – 13., 0-2 Jankowski – 86.


OKS: Sładek – Kubacki, Ficek, Krzymiński (81. Skonieczny), Pawlik – D. Flak (54. Jantos), Jaroń, Huć (46. Świerc), Baros, Jeziorowski – Hober.Trener : Krztsztof Meryk Kierownik drużyny : Adam Kutynia 


Olimpia: Czarnik – Adasik, Witkowski, Antkowiak, M. Mendak – P. Mendak (55. Pierzga), Salak (75. Grudziński), Jankowski, Dykus (88. Taraciński), Żegalski (60. Węgłowski) – Zajączkowski (85. Kucharski).

Po udanym rozpoczęciu sezonu, kibice liczyli na to, że na własnym stadionie uda się pokonać drużynę z Lewina, która w pierwszej kolejce bardzo wysoko uległa Większycom.

Mecz poprzedzony został oddaniem czci ofiarom powstania Warszawskiego. Równo o godzinie 17:00, przez grubo ponad minutę licznie zgromadzeni widzowie w postawie stojącej słuchali wycia syren alarmowych. Był to chyba najlepszy moment tego meczu.W pierwszych minutach meczu nasza dyspozycja wyglądała obiecująco, zaliczyliśmy kilka akcji, ale nie były to wielkie zagrożenia. Źle dziać zaczęło się w trzynastej minucie, kiedy straciliśmy kuriozalną bramkę, po błędach w defensywie. Ten gol nie zadziałał na naszych piłkarzy jak zimny prysznic, a na boisku można było zauważyć raczej nieciekawy futbol. Obie drużyny grały chaotycznie i ciężko wskazać na piękne fragmenty w tym spotkaniu. Były nadzieję, że w drugiej połowie meczu nasi piłkarze ostatecznie się "obudzą" i zaczną grać swoje. Tak się jednak nie stało i drugi fragment spotkania również nie rozpieszczał kibiców. Do tego, pod koniec drugiej połowy przyjezdnym udało się zaliczyć drugie trafienie, co ostatecznie pogrzebało nadzieję o zdobyczy punktowej. Kibice mogą odczuwać ogromny niedosyt po tym spotkaniu. Można rzec jedno : mecz do zapomnienia i oby nasza postawa w sobotę wyglądała o wiele lepiej.