Wieluń lepszy o jedną bramkę

WKS Wieluń - OKS Olesno 3:2

Bramki dla OKS-u: Świerc 10', Klinger 35'

OKS: Sładek - Ficek, Świerc (60 B. Jeziorowski), Jeziorowski, Flak - Dębski, Skowronek, Węglarz, Wasser - Klinger

Trener Grzegorz Świtała

OKS do tego spotkania przystąpił w mocno osłabionym składzie. Adrian Brzenska i Tomasz Kubacki nie zagrali z powodu choroby, Wojciech Hober, Krzysztof Meryk i Bartosz Kowalczyk opuścili sparing z powodów zawodowych, a kontuzjowani dalej są Miłosz Michalewski i Andrzej Krzyminski.

Pierwsza część gry w wykonaniu podopiecznych Grzegorza Świtały była bardzo dobra, a efektem tego były dwa trafienia. Arek Świerc wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i popisał się celną główką a Mateusz Klinger skrzętnie skorzystał z błędu bramkarza i nie miał problemu z umieszczeniem futbolówki w siatce.

Do pewnego momentu drugiej części gry mecz wyglądał podobnie, ale od 60. minuty zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy strzelili trzy bramki. Widoczny był brak zmienników chociaż OKS nie musiał tego spotkania przegrać, ale Mateusz Jeziorowski nie wykorzystał rzutu karnego.

Po pierwszym kwadransie drugiej połowy Świerc doznał lekkiego urazu i w jego miejsce pojawił się junior Bartosz Jeziorowski, który zmienił w bramce Dawida Sładka, a ten powędrował do ataku.

- Jestem zadowolony z postawy drużyny do pewnego momentu. Mecz podzieliłbym na trzy tercje i pierwsze dwie zagraliśmy w pełni skoncentrowani oraz tak jakbym sobie tego życzył. W ostatniej zagraliśmy słabiej, ale w naszej grze było widać postępy. Schodzimy z dużych obciążeń treningowych, bo runda wiosenna zbliża się wielkimi krokami. Martwi mnie uraz Arka Świerca i liczę na to, że lekka kontuzja okaże się naciągnięciem, więc zdecydowałem się na zmianę, żeby nie ryzykować pogłębienia się urazu. Mam nadzieję, że kontuzja Andrzeja Krzyminskiego nie okaże się groźna i niedługo wróci do treningów. W piątek gramy sparing z Hetmanem Byczyna i od poniedziałku wracamy do treningów -  powiedział po meczu trener Grzegorz Świtała.