MZKS Alwernia - SPRiN Regulice 2:0 (1:0)
Bramki: 29' Koczwara, 65' Pocztowski
MZKS: Kozyra- Jajko, Klimkowicz, Siemek Michał, Tekielak- Ficek (46' Zieliński), Lichota (73' Zapotoczny), Łukasik, Koczwara (82' Majka)- Chrząszcz, Domurat (56' Pocztowski)
SPRiN: Piwowarczyk- Ciombor (53' Siemek), Ginter, Banaś, J. Ciołek- Sikora, P. Matusik, M. Matusik (46' Seremak, 76' B. Ciołek), Mazgaj, Jamro- K. Turek (75' M. Turek)
W sobotnie popołudnie inauguracja rundy wiosennej A klasy przyciągnęła wielu kibiców na stadion, którzy zobaczyli zacięty i dość wyrównany pojedynek. Trener Matusik nie mógł skorzystać jedynie z zawieszonego Dawida Kurzańskiego, a w meczu zadebiutowali w lidze dwaj nowi gracze- Filip Seremak i Marek Turek.
Jak można było się spodziewać to Alwernia ruszyła na początku do śmielszych ataków, zawodnicy Regulic swoich szans upatrywali w kontratakach. Mimo to gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwszą okazję miał Łukasik z rzutu wolnego, ale uderzył niecelnie. Niedługo później po rzucie rożnym główkował Koczwara, ale uderzył wprost w bramkarza. W odpowiedzi z rzutu wolnego z około 20m uderzał Maciej Matusik, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Po chwili po dobrej, składnej akcji między Pawłem Matusikiem, Pawłem Jamro i Maciejem Matusikiem, młodszy z rodziny Matusików znalazł się w polu karnym, ale uderzył zbyt lekko i bramkarz nie miał problemu z interwencją. Kolejne akcje wreszcie przyniosły efekt w postaci bramki dla gospodarzy. Ficek dośrodkował w pole karne, a wyżej niż Ciombor wyskoczył Koczwara i strzałem głową otworzył wynik spotkania, piłka po drodze odbiła się jeszcze od Piwowarczyka, ale nie na tyle by nie znalazła się w siatce. Alwernia mogła jeszcze przed przerwą podwyższyć wynik spotkania, ale Łukasik z rzutu wolnego trafił w słupek.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, gospodarze mieli lekką przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować kolejną bramką. Aż do 65 minuty, gdy błąd popełnił Piwowarczyk niepotrzebnie wychodząc na 16m, nie uszło to uwadze wprowadzonemu kilka minut wcześniej Pocztowskiemu, który uderzył nad bramkarzem. Najlepszą okazję do strzelenia kontaktowego gola miał były gracz Alwerni- Filip Seremak, ale w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Swoją okazję miał również Mazgaj, jednak piłka po strzale głową przeleciała nad poprzeczką.
Do końca spotkania wynik się nie zmienił, co oznaczało zwycięstwo faworyzowanej Alwerni po zaciętym i ostrym meczu, o czym świadczy ilość fauli i żółtych kartek. Na boisku nie było widać różnicy między zespołami, był to dość wyrównany mecz, a bramki padły po indywidualnych błędach. Mimo porażki obraz gry Regulic może wlać nieco nadziei w serca zawodników i kibiców przed kolejnymi spotkaniami.
Zdjęcia z meczu dostępne pod tym linkiem: https://plus.google.com/photos/114294862424844672731/albums/5996543167232939857?authkey=CJPI9rzeqZDuiwE