W 1 kolejce sezonu 2015/16, Żagańskiej klasy B, Raptus Dzikowice na własnym obiekcie podejmował Zorzę Brzeźnica. Przed spotkaniem nic nie było jasne, nie było faworyta, obie drużyny wyszły na boisko aby zdobyć 3 punkty. Kibice zgromadzeni na trybunach mieli jednak cichą nadzieję, że 3 punkty zostaną w Dzikowicach. O godzinie 16:00, po przywitaniu obydwu drużyn zawody zostały rozpoczęte. Już od pierwszych minut Raptus chciał zapanować nad sytuacją na boisku, dobra gra w środku, wygrane pojedynki powietrzne i składne akcje doprowadziły do tego, że Dzikowiczanie z każdą minutą stwarzali sobie coraz groźniejsze sytuacje. Pierwszą naprawdę dobrą okazję zawodnicy z Dzikowic stworzyli sobie w 15 minucie gry, kiedy dobrym przerzutem piłki do Kuśmierka zaimponował Patryk Urbaniak, ten pierwszy powalczył w powietrzu z obrońcą i bramkarzem gości i głową skierował piłkę do siatki. Od tego momentu gra bardzo się wyrównała, nieco śmielej poczynali sobie zawodnicy Zorzy, jednak obrona Raptusa dosyć dobrze się sprawowała. W 30 minucie gry kapitalną okazję wywalczył sobie Adrian Urbaniak, uprzedzając obrońce gości wyszedł z sytuacją sam na sam z bramkarzem, jednak jego uderzenie minimalnie minęło długi słupek bramki Zorzy i Raptus wciąż skromnie prowadził. W 35 minucie groźnie zaatakowali Brzeźniczanie, piłka po długim podaniu i uderzeniu z woleja prze zawodnika Zorzy została umieszczona w bramce Kuźmiaka, jednak arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. Przed końcówką pierwszej połowy Zorza próbowała kilkakrotnie zaskoczyć Kuźmiaka strzałami z dystansu, jednak ten tego dnia bronił bardzo pewnie i nie dał się zaskoczyć....Do przerwy 1:0.
Drugą część meczu Raptus rozpoczął bardzo ospale, nie mógł złapać tempa z pierwszej połowy, więc drużyna z Brzeźnicy chciała tę sytuację wykorzystać. W 50 minucie znów groźnym uderzeniem z dystansu Kuźmiaka postraszył zawodnik Gości, ten jednak zdołał końcówkami palców sparować piłkę na rzut rożny. W 55 minucie akcja przeprowadzona skrzydłem przez gości, dośrodkowanie i w ostatniej chwili napastnika Zorzy uprzedza jedne z obrońców Raptusa. W 57 minucie za dyskusję z arbitrem żółtą kartką ukarany został Mateusz Chudzik, a 4 minuty później po bardzo kontrowersyjnej sytuacji Brzeźnica doprowadza do wyrównania, zawodnik gości ewidentnie podczas przyjęcia piłki pomagał sobie ręką, dzięki czemu wyszedł sam na sam z Kuźmiakiem i umieściłpiłkę w siatce, sędzia błędu nie dostrzegł i bramkę uznał. Od tego momentu żadna z drużyn nie chciała zbytnio ryzykować i nie kwapiła się do ataków, z czasem jednak Raptus przypomniał sobie, że miał powalczyć o 3 punkty, więc zaczął podchodzić coraz wyżej bramki rywali. Dwukrotnie z dystansu uderzał Patryk Urbaniak, jednak jego strzały albo mijały bramkę albo były zbyt lekkie. W 75 minucie gry na 17 metrze sfaulowany zostałAdrian Urbaniak, była to dobra okazja do rozstrzygnięcia losów spotkania, do piłki podszedł świeżo wprowadzony na plac gry Pruski i uderzył daleko obok bramki. W 80 minucie Zorza znów wyszła z sytuacją sam na sam, jednak dobrą interwencja znów zaimponował Kuźmiak. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i obie drużyny rozpoczęły sezon od 1 punktu. Remis wydaje się być wynikiem sprawiedliwym, mecz był bardzo wyrównany, zwycięstwo jednej z drużyn napewno bardzo skrzywdziłoby drugą.