Zryw wydarł nam zwycięstwo
Piłkarze Sokoła Kaszowo zremisowali na wyjeździe 2:2 ze Zrywem Komorowo w meczu 12 kolejki klasy C. Po tym remisie nasza drużyna spadła na 2 miejsce w tabeli. Nowym liderem klasy C został Sokół Ujeździec Mały.
W wyjazdowym meczu klasy C w Komorowie zabrakło dwóch naszych napastników: Damiana Baziuka (kontuzja) oraz Krystiana Bielaka. Na meczu zjawiło się natomiast pozostałych 19 zawodników z naszej kadry, z czego dla jednego zabrakło miejsca w protokole meczowym.
Rywalem naszej drużyny był miejscowy Zryw, a więc ekipa, która w poprzednim sezonie uplasowała się w czołówce klasy C. Natomiast w tym sezonie Zryw wyraźnie dołuje we wcześniejszych 11 meczach zdobywając tylko 6 punktów.
Trener Jacek Radgowski ustawił zespół w ofensywnym ustawieniu 1-3-5-2. Zryw okazał się jednak bardzo trudnym przeciwnikiem. Na nierównym i wąskim boisku przeważał chaos. Mało było rozgrywania boiska, a akcje po długich podaniach przenosiły się raz pod jedną i raz pod drugą bramkę. W efekcie po kilkunastu minutach gry trener zmienił taktykę na 1-4-5-1.
Pierwsi groźniejszą sytuację stworzyli sobie piłkarze Komorowa, jednak pojedynek sam na sam w 6 minucie z napastnikiem Zrywu wygrał nasz bramkarz Kamil Nowak. W 28 minucie po zagraniu Tomasza Kiszczaka, z prawej strony sam na sam z bramkarzem wyszedł Artur Balwar. Niestety, piłka tuż przed uderzeniem podbiła się na nierówności i nasz zawodnik lobował futbolówkę obok słupka. W 31 minucie Sokół objął w końcu prowadzenie 1:0. Po dalekim podaniu do przodu Macieja Balwara, do piłki biegli bramkarz Zrywu oraz nasz napastnik Tomasz Kiszczak. Golkiper gospodarzy chcąc wykopnąć piłkę fatalnie skiksował i Tomasz Kiszczak z łatwością skierował piłkę do pustej bramki. W 36 minucie Zryw mógł zdobyć kontaktową bramkę, ale piłka po uderzeniu ich zawodnika z 16 metrów trafiła w słupek. W 37 minucie nasza drużyna prowadziła już 2:0. Maciej Balwar posłał po raz kolejny długą piłkę do Tomasza Kiszczaka. Nasz napastnik wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Zrywu i w trudnej pozycji, będąc z lewej strony pola karnego, strzelił gola precyzyjnie uderzając po ziemi tuż przy słupku. W 45 minucie rzut wolny z 17 metrów wykonywał Maciej Balwar, ale piłka poleciała minimalnie nad poprzeczką. Do przerwy było 2:0 dla nas i nic nie zapowiadało straty punktów.
Po przerwie Komorowo jednak mocno zaatakowało. W 49 minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul Marcina Horbika na zawodniku rywali na skraju linii pola karnego. Na nasze szczęście zawodnik Zrywu fatalnie uderzył piłkę z 11 metrów nad poprzeczką. W 54 minucie Komorowo w zamieszaniu i błędzie naszych obrońców zdobyło bramkę na 1:2. W 60 minucie sam na sam z bramkarzem rywali wyszedł Krystian Wawrzyniak, ale naciskany przez obrońcę uderzył obok słupka. W 63 minucie sam na sam z bramkarzem Komorowa wychodził Tomasz Kiszczak, jednak tuż przed polem karnym został wycięty przez obrońcę gospodarzy, za co sędzia Pan Jarosław Gruszecki pokazał zawodnikowi Zrywu czerwoną kartkę. Niestety, nasza drużyna źle wykonała kolejny rzut wolny i cały czas wynik meczu był na styku. W 72 minucie w dobrej sytuacji Norbert Radgowski uderzył w bramkarza rywali. W 85 minucie Komorowo zdobyło bramkę na 2:2. Zawodnikowi rywali wyszedł strzał życia, i z narożnika pola karnego uderzył nie do obrony w okienko bramki Kamila Nowaka. Mimo, że sędzia meczu doliczył 5 minut, wynik pojedynku się nie zmienił i nasza drużyna zremisowała, prawie wygrany już mecz, w stosunku 2:2.
Gratulacje dla piłkarzy z Komorowa, którzy grali niezwykle ambitnie i pokazali prawdziwy chart ducha. Przez stratę punktów nasza drużyna spadła na 2 miejsce w tabeli. Nowym liderem klasy C został Sokół Ujeździec Mały, który pokonał w Miliczu 3:1 UKS Postolin.