W sobotę 3 października oldboje Unii na własnym boisku podejmowali Gazownik Wawelno i wydawało się,że tego dnia będziemy w stanie powalczyć o ligowe punkty,owszem tak było,ale to goście okazali się lepsi i zdobyli więcej goli co w końcowym rezultacie dało im zwycięstwo. W skórcie opisując porażka na własne życzenie,bo gdybyśmy nie stracili bramek i nie pozwolili rywalowi na wiele swobody w środku pola to mecz potoczyłby się po naszej myśli.Były momenty gdzie pokazaliśmy,że potrafimy grać dobry futbol,ale co z tego jak goście odpowiadali trafieniami do siatki. Kiedy udało nam się nawiązać kontakt po bramce Marka Rybaka tak Gazownik znowu dał odpowiedź i tak praktycznie przez cały mecz.Ostatecznie ulegliśmy na własnym boisku 2-4 i można być po części rozczarowanym takim obrotem sprawy,ale cóż...takie są oblicza współczesnego futbolu -
GRAMY DALEJ!
UNIA 2-4 GAZOWNIK