Spotkanie LZS Kościelnik - Victoria Ruszów miało niezwykle nietuzinkowy wymiar.
Przez większość czasu, nikt nie był pewien czy ten mecz się odbędzie (chodziły słuchy o walkowerze...), a goście zjawili się15 minut przed rozpoczynającym gwizdkiem. Ponadto przyjechali w dziewiątkęi LZS wyszedł na boisko w dwuosobowej przewadze. Ponadto wkrótce się ona pogłębiła, gdyż jeden z zawodników Ruszowa obejrzał czerwoną kartkę za swoje niesportowe zachowanie już w 25 minucie.
Pierwsze dwa gole padły z rzutów rożnych - pierwszy po bezpośrednim wkręceniu Bartosz Twardowskiego, a drugi po strzale Przemysława Kwiatkowskiego. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisali siętakże Gola i ponownie Kwiatkowski. Goście sporadycznie stwarzali sobie okazje, jednak totalną inicjatywę w grze przejawiali gracze LZS.
Tak samo wyglądała gra w drugiej połowie, gdy chwilę po wznawiającymgwizdku piłkę dwukrotnie umieścił w siatce Bartosz Gola (asysty Rusinka i Cieślaka). Goście nie potrafili się już podnieść, ich ataki były coraz rzadsze, a sytuacje wykańczali Rusinek, Brodziński, Cieślak i Twardowski. Wynik meczu: 10:0!
Goście grali w znaczącym osłabieniu, jednakże dla zawodników Kościelnika należą się brawa. Pokazali kawał solidnego futbolu, grając ładną piłkę, będąc skutecznymi na skrzydłach, na środku pola, na szpicy i w defensywie.
W drużynie Ruszowa można pochwalić goalkeepera, bez którego wynik byłby z pewnością o wiele wyższy. Mimo pogromu, mecz zakończył się w raczej przyjacielskiej atmosferze, a Victorii życzymy powodzenia w najbliższych spotkaniach!