Długo zapowiadany mecz tego sezonu,który odbył się wczoraj na boisku w Polskiej Cerekwi pomiędzy Unią i Odrzanką Dziergowice nie przejdzie raczej do historii,a dokładnie wynik tego spotkania...do historii z pewnością przejdzie postawa naszych kibiców,którzy przygotowali fantastyczną oprawę na ten mecz i od początku do końca dopingowali Unię w tej trudnej przeprawie z której niestety lepsi okazali się goście z Dziergowic.
Ja jednak wez wahania swierdzę,że mieliśmy znacznie więcej z gry i od początku byliśmy drużyną lepszą na murawie,która stwarzała większe zagrożenie,ale nie potrafiliśmy tego udokumentować golem. Dopiero po 30 minutach gry bardziej zdecydowanie zaczęli poczynać przyjezdni i po dość szczęśliwym uderzeniu po którym Waldek Czerner wybił piłkę przed siebie,Mateusz Pierskala bez problemów posłał piłkę do bramki. Unia otrzymała mocny cios i było to odrazu do zauważenia,długo na kolejne akcje Odrzanki nie musieliśmy czekać,bo w 34 min Stanisław Wróbel dostał podanie w ok 15 m i nasi obrońcy dali mu tyle swobody,że mógł zrobić z piłką co tylko chciał...a ten soczystym strzałem posyła piłkę do bramki i jest 0-2! Nikt sobie nie wyborażał takiego scenariusza...Unia grała dobry futbol to zgodnie przyznajemy,że znowu brakowało strzałów na bramkę rywali,zabrakło postawienia tej kropki nad "i". Swoją cegiełkę do tego spotkania dołożył także sędzie glówny - nie piszemy często o postawach sędziego,ale wczorajsze "sędziowanie" nie wymaga żadnego komentarza - jest mi po prostu szkoda używać klawiatury - pewnie za chwilę zacznicie komentować,że przegrali to winią sędziego tak? ale tego typu komentarze mogą napisać tylko Ci,którzy nie byli na tym meczu. Do przerwy przegrywamy na wypełnionym po brzegi boisku w P.Cerekwi 0-2! Po zmianie stron..Unia zaczęła grać bardzo otwarty futbol i dłużej utrzymywała się przy piłce,ale co z tego kiedy nic nie byliśmy w stanie zrobić wobec broniącej się Odrzanki..mieliśmy kilka okazji,ale po strzałach jakie oddaliśmy na bramkę trudno było marzyć o zdobyciu gola. Momentami wyglądaliśmy bardzo bezradnie i kiedy wychodziliśmy z akcją na bramkę rywala to każda strata piłki powodowała,że kontra Odrzanki może skończyć się dla nas źle i tak właśnie było w 52 min,gdy jeden z graczy gości przedarł się lewą stroną boiska,dograł piłkę w pole karne do zupełnie samotnego Mateusza Pierskały,ten jeszcze oddając strzał zderzył się z Mariuszem Kupką - jednak sędzia nie odgwiazdał faulu tylko zaliczoną bramkę dla Dziergowic 0-3. Od tej chwili lider zwolnił znacznie grę i wyczekiwał swoich okazji z kontry,Unia ruszyła z impetem i pomimo tego,że przegrywaliśmy to atakowaliśmy zacięcie i za wszelką chcieliśmy zdobyć gola,który nam się należał tego dnia,nam jak nam,ale kibicom. Niestety do końca tego spotkania wynik nie uległ zmianie i to Odrzanka zgarnia 3 pkt i praktycznie może świętować awans do klasy A.Co pozostaje nam? teraz już chyba prawdziwy cud,ale racjonalnie patrząc to trzeba się zameldować na kolejny rok w B klasie.
UNIA PRZEGRYWA MECZ SEZONU,ALE DRUŻYNA NIE ZAGRAŁA ŹLE I WCALE NIE BYLIŚMY GORSI OD RYWALI,STRACILIŚMY GŁUPIE BRAMKI,KTÓRYCH W TYM MECZU NIE POWINNIŚMY OGLĄDAĆ,ALE CÓŻ TAKIE SĄ UROKI FUTBOLU!! JESZCZE KIERUJEMY PODZIĘKOWANIA DO KIBICÓW,KTÓRZY DLUGO ODLICZALI CZAS DO TEGO SPOTKANIA,A OPRAWY MECZU NA SZCZYCIE MOGĄ NAM POZAZDROŚCIĆ INNE DRUŻYNY - BYLIŚCIE WSPANIALI!
W IMIENIU PREZESA RYSZARDA SZEWIORA SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KIBICOM ZA KULTURALNY DOPING I OPRAWĘ MECZOWĄ - TAK TRZYMAJCIE!!!
Cóż..ten mecz to już przeszłość,przegraliśmy po dobrej grze i uważam,że nie przynieśliśmy wstydu..trzeba poczekać na swój moment,a on z pewnością przyjdzie,tylko powoli.
UNIA 0-3 ODRZANKA