Spotkanie z Rolnikiem Głogówek rozpoczęło się od groźnych akcji gości. Dwa bardzo niebezpieczne strzały z prawego sektora zostały odbite przez nasza bramkarką Annę Król. Nie miała ona wczoraj czasu na spokojne wejście w mecz, od razu została rzucona na głęboką wodę. Nasze zawodniczki odpowiedziały wyjściem z kontrą po którym Matyja znalazła się w dogodnej pozycji na skraju pola karnego lecz uderzyła w bramkarkę rywali. Przyjezdne natomiast kontynuowały kanonadę naszej bramki strzałami z dystansu, tym razem spróbowały uderzenia z drugiego sektora boiska. Tych kilka celnych strzałów Rolnika oraz nasza odpowiedź w przeciągu zaledwie pięciu pierwszych minut spotkania mogły zwiastować dużą ilość bramek już przed przerwą. Tak się jednak nie stało. Po początkowej wymianie ognia, oba zespoły zaczęły grać spokojnej i bardziej rozważnie. Kolejne minuty to nie otwarta gra a raczej futsalowe "szachy" w którym i jedni i drudzy raczej starali się grać bezpiecznie niż ryzykować szaleńczych ataków. Tę spokojną grę przerwała dopiero Julia Basta, która spróbowała swoich sił uderzając z rzutu wolnego, niestety zarówno jej strzał jak i dwie kolejne dobitki koleżanek zostały zablokowane przez zawodniczkę gości. Patrząc na przebieg spotkania można było wywnioskować, iż przerwa świąteczna wyraźnie rozluźniła oba zespoły. Panie wykonywały bardzo dużo niecelnych podań, roiło się od strat i błędów. W końcówce jednak ponownie drużyny podkręciły tempo. Dwójkowa akcja Karcz z Matyją zakończyła się strzałem obok słupka tej drugiej następnie Sobolewskiej udało się minąć dwie rywalki ale strzał był za silny i przeleciał nad poprzeczką bramki. Z drugiej strony po strzale z 15 metrów Król interweniowała na raty. Pierwsza połowa nie przyniosła żadnych bramek i zawodniczki udały się na przerwę przy remisie 0-0.
Wszyscy kibice zgromadzeni na Hali Sportowej w Słomnikach liczyli, że w drugiej połowie zobaczą w końcu pierwszą bramkę w 2017r. Życzenia te spełniły się już w trzydziestej drugiej minucie spotkania. Kolejną próbę uderzenia z rzutu wolnego podjęła Basta, tym razem jednak wykonała ja o wiele lepiej i pokonała bramkarkę rywali i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Dwie minuty później piękną paradą popisuje się Król, która odbija piłkę lecącą w okienko naszej bramki a kilkanaście sekund później chwyta pewnie piłkę po strzale z pół obrotu z odległości kilku metrów. Dwudziesta ósma minuta przynosi kolejną bramkę dla naszej drużyny. Po rzucie rożnym uderza Matyja, bramkarka odbija piłkę ta trafia po nogi Basty która pewnie podwyższa wynik na 2-0. Przyjezdne po utracie tej bramki próbowały bardzo mocno przycisnąć nasz zespół i jak najszybciej odrobić straty, jednak skuteczna gra naszych Pań w defensywie uniemożliwiała im to. Trzy minuty przed końcem spotkania LEX dobił rywalki dwoma ciosami. Najpierw po indywidualnej akcji piłkę w siatce umieściła Wójcik a następnie Sobolewska po klepce z Karcz ustaliła wynik spotkania na 4-0.