Po bardzo dobrej pierwszej połowie i niestety znacznie słabszej drugiej części meczu piłkarki AZS PWSZ Wałbrzych zasłużenie odniosły swoje pierwsze zwycięstwo pierwszoligowych rozgrywkach. Wynik spotkania zupełnie nie oddaje tego co działo się na boisku w odległej Kolbuszowej Dolnej, bowiem nasza drużyna stworzyła sobie mnóstwo znakomitych sytuacji, z których wykorzystała tylko dwie. Smutnym ukoronowaniem wyjątkowej nieskuteczności w tym meczu był niewykorzystany przez Kasię Brzeską rzut karny w końcówce meczu, który jednak nie wpłynął na wynik meczu bowiem 3 punkty zasłużenie powędrowały do Wałbrzycha.
Już w 2’ mocnym i celnym strzałem z 18 metrów popisała się zawodniczka Sokoła i jak się okazało był to jedyny celny strzał gospodyń w tej połowie. Od tej chwili całkowitą kontrolę przejęły nasze zawodniczki, które szybko i pomysłowo rozprowadzały kolejne akcje, które powinny kończyc się golami. Pierwsze dwóch sytuacji w 11’ i 14’ nie wykorzystała Karolina Borkowska, a już 16’ strzał Klaudii Miłek z trudem obroniła bramkarka. Do pierwszego gola czekaliśmy do31’kiedy to genialną wprost asystą popisała się Nikola Pełechata iMiłekpodcinką nad bramkarką umieściła piłkę w siatce. Dwie minuty później idealną sam na sam ponownie miała Miłek, ale tym razem górą była golkiperka Sokoła. W 40’ piękną akcją i dokładnym dośrodkowaniem popisała się Brzeska i nadbiegająca do podania Miłek tym razem trafiła tylko w słupek. Do przerwy powinniśmy więc prowadzić 6:0 a było tylko 1:0.
Druga połowa zaczęła się od dośrodkowania Brzeskiej ale strzał Miłek powędrował obok słupka. Na szczęście w62’Edyta Botor z rzutu wolnego pięknym zagraniem wyprowadziłaBrzeskąi ta w sytuacji sam na sam podwyższyła wynik na 2:0. W 64’ Miłek powinna dobic przeciwniczki ale w kolejnej sytuacji 1x1 z bramkarką ponownie nie trafiła do siatki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było w tym meczu. W66’Sokół sprytnie rozegrał rzut rożny iKarolina Bochenekz 16 metra trafiła prosto w okienko bramki strzeżonej przez Antończyk. Jednak w 68’ powinniśmy szybko skarcić gospodynie, kiedy to Kamila Pryk po rozegraniu rzutu wolnego miała znakomitą sytuację do zdobycia gola, ale górą ponownie była Laura Luchowska bramkarka Sokoła. W 85’ po zagraniu ręką w polu karnym przez jedną z zawodniczek gospodyń sędzia podyktowała dla nas opisany wcześniej rzut karny, który jednak został obroniony przez Luchowską. Tym sposobem Sokół złapał wiatr w skrzydła i ostatnie minuty były już bardzo nerwowe, aczkolwiek gospodyniom się udało się w jakiś poważny sposób zagrozic bramki Antończyk i pierwsze ligowe zwycięstwo stało się naszym udziałem.