Początek meczu to przewaga gości którzy zmarnowali kilka doskonałych sytuacji. Świt stworzył sobie jedną dogodną sytuacje w której znalazł się Martin Łyczba jednak jego strzał głową nieznacznie minął prawy słupek bramki gości. Pierwsza połowa bez większej historii.
Początek drugiej połowy, Świt przejmuje inicjatywę w środku pola co doprowadziło do kilku znakomitych sytuacji, po jednej z nich strzałem z 16 m Piotr Koćwin nie dał szans bramkarzowi otworzył wynik w 56 min spotkania. Po bramce Świt zaczął coraz bardziej cofać się do obrony przez co raz za razem kotłowało się w polu karnym Świtu lecz bramkarz wraz z obroną za każdym razem wychodzili z opresji. Ok 90 - tej minuty Świt przeprowadził kontrę którą wykończył Robert Furch co uspokoiło grę Świtu. Doliczony czas gry to rozpaczliwe piłki "na młyn" w wykonaniu Sparty lecz bez efektu po czym sędzia kończy mecz i cenne 3 pkt zostają w Borownie.