Kapitalny mecz OKS-u!

OKS Olesno 7:1 TOR Dobrzeń Wielki

1:0 Jeziorowski 11'

2:0 Obaka 19'

2:1 Karabin 30'

3:1 Kowalczyk 43'

4:1 Sieńczewski sam. 48'

5:1 Krzyminski 75'

6:1 Kowalczyk 85'

7:1 Bienias 88'

OKS: Kościelny - Meryk, Pawelec, Riemann( Świerc 82'), Popczyk - Obaka( Dębski 60'), Krzyminski, Skoczylas, Jeziorowski( Brzenska 70') -Skowronek( Bienias 55') - Kowalczyk

Żółte kartki: Brzenska

Ławka rezerwowych: Woźny, Halski, Jainta

Trener Grzegorz Krawczyk

Mecz od początku miał żywe tempo, a pierwsze ostrzeżenie w stronę gości uderzając głową wysłał Jeziorowski. Goście chwilę po tym oddali pierwszy strzał w meczu, ale Kościelny spokojnie go złapał. Później nie było już kolejnych ostrzeżeń, a OKS przeszedł do konkretów. W 11 minucie dośrodkowanie Obaki mocnym strzałem głową wykończył Jeziorowski. Następny strzał również znalazł się w siatce. Piłkę przy linii bocznej wyłuskał Obaka i bez namysłu uderzył na bramkę, a piłka przeszła obok zdezorientowanego goalkeepera gości. Okres naszej dobrej gry zakończył gol Karabina, który celnie uderzył głową po dalekim wrzucie z autu. Gdy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie w polu karnym dobrze odnalazł się Kowalczyk i mierzonym strzałem podwyższył nasze prowadzenie.

Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły bez zmian a OKS szybko podwyższył prowadzenie. Po dwójkowej akcji Skoczylas-Jeziorowski dośrodkowanie tego drugiego wślizgiem przeciął Sieńczewski, a zrobił to tak niefortunnie, że trafił do własnej bramki. TOR po tej bramce wydawał się pogodzony z losem. W 70 minucie po rzucie rożnym głową uderzał Karabin, ale dobrze ustawiony był Krzysztof Meryk i wybił piłkę zmierzającą do bramki. Jednak najpiękniejsza bramka tego meczu była dopiero przed nami. W 75 minucie na strzał z 30 metrów zdecydował się Krzyminski, a piłka po rykoszecie wpadła w samo okienko bramki gości. Co za gol! Swoją obecność na boisku krótko po wejściu zaznaczył Świerc, który po odbiorze piłki zewnętrznym podbiciem wypuścił Kowalczyka, który w sytuacji sam na sam z Grabowskim nie dał mu szans. Ostatnia bramka tego dnia była autorstwa Michała Bieniasa, który po indywidualnej akcji uderzył nie do obrony!

Najwyższe zwycięstwo w tym sezonie stało się faktem. Piękne bramki, duże zaangażowanie i po prostu dobra gra w wykonaniu naszych zawodników - tak, to było bardzo dobre 90 minut! Już w środę gramy z Porawiem Większyce i liczymy na kolejne 3 punkty!