Trampkarze nie dali rady liderowi..

OKS Olesno 2:3 Chemik K - Koźle

Bramki: Wnuk 25', Zug 68'

OKS: B.Jeziorowski - P.Korzekwa( G.Molski), K.Lech, A.Parkitny, M.Gliński - N.Wnuk( J.Pawlik), J.Flak, A.Huć( M.Lelek), J.Pierzyna -  D.Zug, N.Trzęsiok(P.Świtalski)

Ławka rezerwowych: W.Polak, J.Famuła, M.Rataj

Trener Arkadiusz Świerc

Relacja kierownia:

" Nie daliśmy rady liderowi. Są takie spotkania, po których pomimo porażki można dumnie podnieść głowę i z czystym sumieniem spojrzeć w lustro. Jak mówi Jurgen Klopp: mogę wybaczyć błędy, ale nigdy nie wybaczę braku zaangażowania. Błędy były, ale woli walki nie można podopiecznym Arkadiusza Świerca zarzucić. Już w 2 minucie  w sytuacji sam na sam faulowany D.Zug i 2-minutowa kara dla obrońcy Chemika nieadekwatna do przewinienia. Pomimo przewagi fizycznej OKS walczył w środku pola jak równy z równym. Niestety w 20 minucie czterech naszych defensorów zostało wymanewrowanych przez napastnika Kędzierzynian Olka Kulę i przegrywamy 0-1.

Na odpowiedź nie musimy długo czekać. Natanael Wnuk wywiera skuteczną presję na obrońcy Chemika, który przepuszcza piłkę między nogami i w pojedynku sam na sam z bramkarzem bez kłopotu zdobywa bramkę wyrównującą. Druga połowa nadal wyrównana, swoje okazje mieli zarówno goście jak i OKS. Z biegiem czasu jednak zaczęła zaznaczać się dominacja gości wynikająca z przewagi fizycznej. W 55 minucie tracimy bramkę po serii uderzeń, raz skutecznie blokują obrońcy, kolejny strzał broni Bartek Jeziorowski, w końcu do bezpańskiej piłki dopada ponownie Aleksander Kula i przegrywamy 1-2. Kolejna bramka dla gości padła gdy brakowało z lewej strony M. Glińskiego, który został oddelegowany za linię boczną na 2-minutową karę. W 68 minucie bardzo skuteczny w rundzie wiosennej Dawid Zug dał nadzieję na remis strzelając bramkę na 2-3, ale to było wszystko na co było stać w dniu dzisiejszym naszych trampkarzy.

Pomimo przegranej był to bez wątpienia najlepszy mecz naszej drużyny w tych rozgrywkach. W Kędzierzynie jesienią nie oddaliśmy żadnego celnego strzału na bramkę, dzisiaj goście byli chyba lekko zaskoczeni. Po meczu mówili coś o błędach sędziowskich, które niewątpliwie były, ale pomyłki rozłożyły się równomiernie( no cóż, taki mamy klimat).Za tydzień ostatni mecz sezonu z MOSiR-em Opole, który rywalizuje z Chemikiem o I miejsce. Jeśli nasi trampkarze utrzymają formię wynik jest sprawą otwartą"

Fot: Strzelec wyrównującej bramki - Natanael Wnuk.