Piast wygrywa jedną bramką

OKS Olesno 0 :1  Piast Strzelce Opolskie

.

OKS Olesno : Sładek, Jeziorowski, Hober, Świerc, Gacmaga, Meryk, Krzymiński, Skowronek, Kaczor, Ficek, Dębski

Rezerwowi : Zawada, Piontek, Kubacki, Flak, Setlak, Zug, Baros

Trener : Dawid Nowacki    Kierownik Drużyny : Adam Kutynia

.

Piast Strzelce Opolskie : Kleemann, Cembolista, Chiunye, Wastag, Olewicz, Gordzielik, Glinka, Kozołup, Dada, Gwaze, Kobylnik

Rezerwowi : Łazarek, Jureczko, Dudek, Olechnowicz, Weiss

Trener : Maciej Kułak 

.

OKS OLESNO

Piast Strzelce Opolskie

4

Strzały celne

3
2

Strzały niecelne

2
6

Faule

12
5

Rzuty rożne

4
0

Żółte kartki

1
0

Czerwone kartki

0
3

Spalone

0

75'  Flak za Kaczora

80' Zug za Hobra

Zmiany 80'  Jureczko za Olewicza 

Pierwszą sytuację w tym meczu miał Skowronek. Krótko po pierwszym gwizdku, z wysokości osiemnastego metra uderzył na bramkę Piasta. Strzał z lewej nogi nie był jednak zbyt silny by pokonać golkipera. Kilkanaście minut po tym, na prawej stronie boiska dobrze znalazł się Świerc. Kiedy wydawało się, że może już oddać strzał, zagrał do lepiej ustawionego Dębskiego, ale akcja skończyła się na rzucie rożnym. Zaraz po nim to goście doszli do głosu. Błędy naszej obrony ratować musiał Sładek, który na szczęście świetnie poradził sobie ze strzałem gości, parując go na rzut rożny. Do końca pierwszej odsłony tego spotkania, to przyjezdni lepiej kontrolowali grę. Na szczęście odpowiednie ustawianie się i konsekwentna gra w defensywie, pozwalały rozbijać szybko, bo na okolicy trzydziestego metra, większość akcji Piasta. Z błędów naszej drużyny odnotować natomiast trzeba rzuty wolne. W pierwszej połowie mieliśmy ich kilka. Większość z nich co prawda odbywały się daleko od bramki, jednak piłka niejednokrotnie nie potrafiła przejść nad pierwszym zawodnikiem gości, co nie tylko nie dawało nam sytuacji, a narażało również na kontry.

Druga połowa, choć zaczęła się obiecująco, przyniosła w 55' meczu bramkę dla gości. Przez moment nasza defensywa pozostawiła na boku zbyt dużo miejsca, co świetnie wykorzystał Chinuye, bardzo szybko przemieszczając się w tamten rejon boiska z piłką. Rajd na lewym skrzydle zakończył dośrodkowaniem do swojego rodaka (obaj pochodzą z Zimbabwe ) ,a Gwaze będąc ustawiony blisko Sładka, nie dał szans na obronę. Nasza drużyna nie załamała się jednak, a po tej bramce mecz zrobił się naprawdę jednostronny. Atakowaliśmy mądrze, atakowaliśmy składnie, zabrakło "tylko" najważniejszego, czyli bramki wyrównującej. Gra toczyła się już praktycznie tylko na połowie przyjezdnych ( z krótkimi przerwami na rozbijane przez naszą defensywę kontry ). Jednak było to bicie głową w mur. Do końcowego gwizdka ataki nie ustały, ale nie zmieniło to końcowego rezultatu spotkania. Spotkania po którym zawodnicy jak i sympatycy OKSu mogli czuć spory niedosyt.