Piorunująca końcówka juniorów młodszych
Odra Kędzierzyn-Kożle - OKS Olesno 1:8 (1:2)
OKS: Jeziorowski B.(Sitek D. 62')-Famula J.(Famuła K. 34'),Molski G.(c),Siemski T.,Świtalski P.(Sąsała S. 70')-Flak T.,Wolny Sz.,Barowski D.(Siemski G. 68'),Skonieczny J.,Pawlik J.-Huć A.
Spotkanie miało być łatwe, lekkie i przyjemne - przynajmniej tak się wydawało naszym zawodnikom.Tymczasem rzeczywistość była inna. Co prawda wynik pokazuje, że wygraliśmy bez problemu, ale tak naprawdę dopiero ostatnie 20 min. meczu w naszym wykonaniu było tym na co czekaliśmy. Mecz zaczął się od niecelnych zagrań,w naszych poczynaniach było dużo chaosu i nie zbieraliśmy piłek w środku pola. Dopiero w 10 min. akcja Sz. Wolnego po lewej stronie zakończona strzałem z ostrego kąta dała nam prowadzenie. Z kolei w 20 min. po błędzie naszego bramkarza gospodarze wyrównali stan meczu. Do końca pierwszej połowy próbowaliśmy strzelić kolejnego gola, ale albo pudłowaliśmy w dogodnych sytuacjach albo przeszkodą nie do pokonania był bramkarz rywali. W doliczonym czasie gry po potwornym zamieszaniu w polu karnym piłkę w bramce umieścił A.Huć i na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:1.W drugiej połowie o mocne otwarcie postarał się J.Skonieczny, który w 50 min. wykorzystał doskonałe podanie A.Hucia. Jak napisałem na wstępie ostatnie 20 min. to już jednostronne widowisko w naszym wykonaniu. Najpierw w 70.min A.Huć wykorzystał dośrodkowanie Sz.Wolnego z rzutu rożnego i było już 4:1. Potem piękny debiut w zespole juniorów młodszych zaliczył Grzesiu Siemski, kompletując w ciągu 13 min. klasycznego hattricka. W 75 min. wykorzystał podanie K.Famuły i sytuacji sam na sam strzela obok bramkarza. W 78 min. po podaniu T.Flaka uderzył po ziemi z 10 m i było już 6:1. Z kolei w 88 min. wywalczył piłkę w narożniku pola karnego i strzałem w krótki róg po raz trzeci pokonał bramkarza gospodarzy. Minutę później swoją trzecią bramkę zdobył A.Huć - ponownie po podaniu Sz.Wolnego i ustalił wynik meczu. Rywale w drugiej połowie oddali jeden strzał na naszą bramkę, trafiając w słupek. My gdybyśmy byli skuteczniejsi mogliśmy zdobyć kolejne 8 bramek.Trzeba też powiedzieć, że stan murawy nie ułatwiał nam zadania, boisko było tak nierówne, że piłka często podskakiwała w najmniej spodziewanym momencie.
Za tydzień przekonamy się na co nas stać w rundzie wiosennej. Jedziemy na mecz do Namysłowa, który jest faworytem do wygrania ligi i z którym mecze zawsze były zacięte.
Komentarze