Pogrom w Opolu..

MOSiR Opole - OKS Olesno 6-1 (2-1)

Bramka: D.Ligendza
OKS: B.Jeziorowski - A.Prochota, M.Konieczny, M.Bawej, J.Skonieczny, G.Sabok, D.Ligendza, K.Janicki, M.Skonieczny, T.Flak, P.Ceglarek
Na zmianę weszli: D.Sitek - M.Prochota, M.Wychrystenko, A.Kuźnik, S.Parkitny
"Dzisiejszy mecz naszych trampkarzy'' starszych'' to kolejna ciężka przeprawa. Fizycznie opolska drużyna stłamsiła nasz zespół, który według zaleceń trenera Krzyśka Meryka próbował grać wysokim kryciem, ale często był to niski pressing.
Już w 6` gospodarze objęli prowadzenie po wygranym pojedynku biegowo-fizycznym z prawej strony boiska napastnika Opola z Kubą Skoniecznym i w sytuacji sam na sam pokonał naszego bramkarza. Opolanie nadal nacierali, ale OKS bronił się dzielnie i w 19` zdołał ugodzić MOSiR; Dominik Ligendza wywalczył piłkę na 30 metrze, ograł obrońcę i ze stoickim spokojem nad bramkarzem umieścił piłkę w bramce. Nadzieje na korzystny wynik gospodarze szybko zweryfikowali strzelając kolejną bramkę dwie minuty później, ale z kolei Bartosz Jeziorowski dwoma kolejnymi fantastycznymi interwencjami przywrócił nadzieję, że może da się uzyskać korzystny wynik.
Na przerwę schodzimy z jednobramkową stratą, Krzysztof Meryk próbuje zmotywować drużynę do walki, ale widzi, że mimo to dopiero połowa, to jego zawodnicy ''jadą na oparach''. Już w pierwszej minucie drugiej części kolejny raz popis daje B.Jeziorowski wygrywając pojedynek sam na sam. Na szczęście w tej kategorii wiekowej obowiązują zmiany lotne, liczne roszady pozwalają przetrwać najbardziej zmęczonym, a każdy zmiennik wnosi dużo pozytywnej energii. Jeszcze parę razy jak nie daje rady nasza linia obrony to popis daje nasz bramkarz, ale mimo to gospodarze strzelają nam cztery bramki.....
Trochę dziwna ta relacja; jak można chwalić drużynę po tak wysokiej porażce..., ale tak to wyglądało. Już tydzień temu nasi trampkarze zagrali dobry mecz z Namysłowem, dzisiaj grali jeszcze lepiej, niestety nie byli wstanie się przeciwstawić głównemu faworytowi do wygrania tegorocznej ligi.
P.s. Ostatni raz piszę o przewadze fizycznej naszych przeciwników. Wszystkie cztery drużyny młodzieżowe poczynając od juniorów starszych po trampkarzy II w tym sezonie będą się zmagać z przeciwnikami o rok, a często o dwa-trzy lata starszymi. To będzie dla nich ciężki sezon, ale wierzę, że w kolejnych latach przyniesie to pozytywne efekty zarówno dla zawodników jak i dla klubu."
Fot: Strzelec jedynej bramki - Dawid Ligendza