Porażka w Opolu

MOSiR II Opole - OKS Olesno 1-0 (0-0)

OKS:D.Sitek - B.Kalinowski, P.Ceglarek(D.Kubas), M.Konieczny, M.Bawej, S.Parkitny (D.Barowski), J.Skonieczny, T.Flak (S.Sąsała), T.Kubik, M.Skonieczny, J.Dębski (G.Sabok)
Trener Krzysztof Meryk
Po kiepskim meczu w Głuchołazach nasi trampkarze wyszli na boisko w Opolu podwójnie zmobilizowani. Po pierwsze - gra przeciwko faworytowi rozgrywek. Po drugie - chęć rehabilitacji po ostrej reprymendzie w oczach trenera Meryka. Spotkanie rozgrywane przy stale padającym deszczu dostarczyło wiele emocji, obie drużyny grały wysokim pressingiem, nie było chaotycznego wybijania piłek, ani zagrań typu ''kopnij i biegnij''.
Pierwsza połowa na remis, a w drugiej zarysowała się lekka przewaga naszych piłkarzy, ale mimo kilku okazji nie zdołaliśmy wykreować tej jednej stuprocentowej. Bramkę straciliśmy 6 minut przed końcem spotkania, a jej zdobywcą po nieco przypadkowej akcji został Aleks Prochota, który strzałem w długi róg z 14 metrów pokonał Dominika Sitka. Jeszcze w czerwcu reprezentujący nasze barwy zawodnik okazał się naszym katem. MOSiR miał jeszcze jedną okazję, bo nasza drużyna otwarła się chcąc odrobić straty, ale świetną interwencją popisał się Bartek Kalinowski wślizgiem blokując strzał do pustej bramki naszej drużyny.
To był jak na razie najlepszy mecz tego sezonu, ale niestety czegoś brakuje, aby punktować. Po trzech dobrych spotkaniach mamy na koncie tylko 3 punkty i czekamy na przełamanie w piątkowym spotkaniu ze Stalą Brzeg.