Stal za twarda..

Stal Brzeg 3:1 OKS Olesno

0:1 Jeziorowski 77'

1:1 Sikorski 79'

2:1 Płomiński 83'

3:1 Bonar 85'

OKS: Kościelny - Meryk, Świerc, Pawelec, Popczyk - Jainta( Dębski 56'), Riemann, Skoczylas, Jeziorowski( Brzenska 83') - Bienias( Skowronek 75') - Kowalczyk

Ławka rezerwowych: Halski, Flak, Jasina

Trener Grzegorz Krawczyk

Od początku meczu więcej przy piłce byli gospodarze. Nastawiony na kontrataki OKS czyhał na przejęcie piłki i szybki atak. Gra toczyła się w środku boiska, przez co w początkowej fazie spotkania nie było konkretnych sytuacji z obydwóch stron.

Pierwszy strzał w meczu oddał Michał Bienias, ale był on zbyt słaby i bramkarz Stali spokojnie sobie z nim poradził. Po tej sytuacji na naszą bramkę uderzał Boczarski, ale piłka poszybowała obok słupka.  Stal dobrze operowała piłką, ale kilka razy straciła ją w środku boiska i była szansa na kontrataki. Niestety zabrakło nam wykończenia w tych sytuacjach i nie umieliśmy wykorzystać przewagi. Stal pod koniec pierwszej połowy mocniej zaatakowała, ale nic groźnego z tego nie wynikło.

Druga połowa miała zupełnie inny przebieg niż pierwsza. Stal mocniej ruszyła do ataków spychając nasz zespół do defensywy. Gospodarze co jakiś czas oskrzydlającymi akcjami nękali nasz zespół, ale nasi obrońcy skutecznie radzili sobie z atakami. Najlepszą szanse miał Boczarski, który został zatrzymany przez Kościelnego. Stal otwierała się coraz bardziej, a po naszych przechwytach bez skutku uderzali Bienias i Kowalczyk. W 77 minucie po jednym z naszych szybkich ataków padła bramka. Dobrym przerzutem piłki do Kowalczyka popisał się Riemann, nasz kapitan odegrał ją do Jeziorowskiego, który mocnym uderzeniem między nogami bramkarza gości posłał piłkę do siatki. Niestety radość nie trwała długo, bo gospodarze w pierwszej akcji po wznowieniu gry odrobili straty. Mocny strzał sparował Kościelny, a do piłki najszybciej dopadł Sikorski i wyrównał stan meczu. Brzeżanie rzucili się do ataków, a po uderzeniu Kulczyckiego piłka trafiła w słupek. Stal dopięła swego w 83 minucie. Piłkę wybitą po rzucie rożnym przejął Płomiński i fantastycznym strzałem w okienko bramki nie dał szans naszemu bramkarzowi. W 85 minucie było już po sprawie, bowiem płaskim, mierzonym uderzeniem popisał się Bonar.

Przegraliśmy po walce z najlepszą drużyną naszej ligi. W końcówce spotkania zabrakło nam sił, co skrzętnie wykorzystali rywale. Swój mecz przegrała Małapanew i dalej tracimy tylko 1 punkt do podium. Do końca sezonu zostały dwa mecze, które musimy wygrać i liczyć na potknięcie się drużyny z Ozimka.