Swornica rozbita !

OKS Olesno 4 : 0 Swornica Czarnowąsy

.

OKS Olesno : Sładek,Krzymiński, Jeziorowski, Hober, Świerc, Ficek, Meryk, Gacmaga, Gąsiorowski, Kaczor

Rezerwowi : Jeziorowski, Kubacki, Wasser, Baros, Flak, Setlak, Piontek

Trener : Dawid Nowacki             Kierownik drużyny : Adam Kutynia 

.

Swornica Czarnowąsy : Tront, Lisoń, Rogowski, Fiks, Sikorski, Filla, Miroszka, Błoński, Krakowian, Jeleniewski,Ptak

Rezerwowi : Fesser, Seńkowski, Pastuszek, Klimczak, Ścisło, Maraszek

Trener : Wojciech Ścisło             Kierownik drużyny : Podgórski Dawid

OKS OLESNO

SWORNICA CZARNOWĄSY

4

Strzały celne

4
10

Strzały niecelne

2
8

Faule

7
11

Rzuty rożne

3
2

Żółte kartki

1
0

Czerwone kartki

0
0

Spalone

3

45'  Setlak za Świerca

80' Flak za Dębskiego

85' Wasser za Gacmagę

89' Baros za Hobra 

Zmiany 

71' Ścisło

71' Maraszek za Rogowskiego

Z wysokiego "C" zaczęli to spotkanie podopieczni trenera Nowackiego. Nie minęło 8 minut meczu, a bramkarz Swornicy musiał już dwukrotnie wyjmować piłkę z siatki. Strzelanie rozpoczął Gąsiorowski już w piątej minucie. Po rzucie rożnym piłkę dorzucał Hober, a w polu karnym dobrze ustawiony Gąsiorowski, celnie uderzył głową. Ledwie sędzia wznowił grę, a naszej drużynie udało się zdobyć drugiego gola. Po indywidualnej akcji na lewej stronie boiska, z okolic szesnastego metra uderzył na dalszy słupek Dębski, a piłka po tym ładnym uderzeniu znalazła drogę do bramki. To było idealne wejście w mecz, a kibice na stadionie wydawali się już być spokojni o rezultat spotkania. OKS nie zamierzał na tym wyniku jednak poprzestać. Nadal udawało się stwarzać sytuację, nie były one jednak wybitnie groźnie. Dwie próby z rzutu wolnego zaliczył Jeziorowski, w obydwu jednak sytuacjach piłka szybowała nad poprzeczką. W 32' meczu goście zaczęli stopniowo dochodzić do głosu. Po rzucie wolnym na 25 metrze, piłka odbiła się od muru, kierując się w stronę Sładka. Ten początkowo z niewielkimi problemami wybił ją, jednak udało mu się w uspokoić sytuację. Później po błędnym podaniu głową jednego z obrońców, nasz golkiper musiał zdążyć do piłki przed napastnikiem gości, co na szczęście zrobił. W tym fragmencie meczu, Swornica wydawała się grać lepiej i mieli nawet szansę na bramkę kontaktową. Niecelne strzały i słabe wykończenia akcji nie pozwoliły jednak tego celu osiągnąć. 

.

Na początku drugiej połowy mogliśmy znów bardzo szybko wyjść na prowadzenie. Piłkę z woleja uderzał Hober, jednak strzał był mocno niecelny. Bramka jednak wisiała w powietrzu, a Swornica trzeci cios otrzymała w 57' meczu. Najpierw Jeziorowski przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką, od naszego pola karnego. W końcu podał do Hobra na szesnasty metr, który zrobiwszy parę kroków posłał piłkę przy prawym słupku. Mieliśmy w tym meczu naprawdę sporo rzutów rożnych, a po kilku z nich mogły paść kolejne gole. Między innymi w 62'. kiedy piłka po jednym z nich toczyła się po linii bramkowej, zabrakło jednak dostawienia nogi i umieszczenia jej w siatce. Chwilę po tym Dębski mógł podwyższyć swój dorobek w tym meczu. Po przebiegnięciu sporego dystansu z piłką, podał do Hobra. Ten odegrał mu piłkę w środek pola karnego, jednak tym razem Dębski fatalnie minął się z piłką. Swornica odpowiadała rzadkimi kontrami, a jedną z nich ładnie obronił Sładek, piąstkując piłkę, która leciała za jego kołnierz. Ładną indywidualną akcję przeprowadził w 71' Gacmaga. Po dobrym dryblingu mógł zagrać na prawą stronę, do Hobra, ale zdecydował się na indywidualne zakończenie. Jego strzał, w przeciwieństwie do dryblingu, nie był jednak dobry. W 89 minucie wynik ostatecznie się rozstrzygnął. Piłkę na czternastym metrze otrzymał Wasser, który to uderzył w prawą stronę bramki. Strzał nie był zabójczo mocny, ale bramkarz gości nie dał sobie z nim rady, spisując swoją drużynę na wysoką porażkę w Oleśnie. Po tej bramce nie działo się już zbyt wiele na Oleskim boisku, a sędzia niebawem zakończył to spotkanie.

.

Odnieśliśmy w pełni zasłużone i potrzebne zwycięstwo. Na pochwałę zasługuje dziś postawa naszej drużyny, która grała z zapałem i zaciętością. Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa, aby uwierzyć w siebie i pokazać, że umiemy mądrze grać w piłkę. Dziś nie popełniliśmy prostych i niepotrzebnych błędów, jakich przez cały wrzesień w naszych szeregach nie brakowało. To wydawało się być kluczem do sukcesu. Po tej kolejce zajmujemy dziesiątą lokatę w tabeli, mając na koncie 13 punktów. Liczymy na kolejne tak dobre rezulataty Oleskiego Klubu Sportowego ! :)