Udana pogoń za Pogonią

OKS kontynuuje dobrą wiosenną passę odnosząc cenne wyjazdowe zwycięstwo nad walczącą o utrzymanie Pogonią Prudnik.

Gospodarze w przerwie zimowej znacznie wzmocnili skład sprowadzając m.inn.: bramkarza Bernardo Diasa, Marcio Fernandesa ,Hernani Martinsa, Marcio Fernandesa(wszyscy Portugalia), Dawida Ivaneckyego i Adama Izvorskyego (Słowacja), Fadtigui Kamarę (Francja) . Przyniosło to efekty bo gospodarze zdobyli w dwóch ostatnich meczach komplet punktów i na pewno liczyli na kolejne zdobycze w meczu z naszą drużyną…

Trener Krzysztof Meryk nie mógł w tym meczu skorzystać z Kevina Ficka i Andrzeja Krzymińskiego /kartki/ więc w środku obrony obok Arkadiusza Świerca debiutował na tej pozycji Jakub Molski . Trzeba przyznać ,że trener „ miał nosa” bo Molski zagrał dobre zawody,które przypieczętował…. ale o tym później.

Gospodarze rozpoczęli mecz z wielkim animuszem rzucając się do ataków na naszą bramkę.Tylko zdecydowanemu wybiegowi i interwencji Sładka już w pierwszych minutach nie straciliśmy bramki. Duże kontrowersje i protesty naszej drużyny wywołała sytuacja w 5 min. Sędziujący ten mecz Marcin Biegun/Nysa/ nie podyktował jednak rzutu karnego za ewidentny faul na Wojciechu Hoberze. Mieliśmy kolejne okazje:

8 min. - wrzutka Hobera na prawe skrzydło do Jantosa,który wpada w pole karne ale strzela nad

poprzeczką,

11 min. - strzał Jantosa blokują obrońcy Pogoni

W 21 min. gospodarze wychodzą jednak na prowadzenie. Akcję lewą stroną kończy strzałem Leszczyński - jego strzał odbija Sładek ale dobitka Marcio Fernandesa z 6 m. znajduje drogę do naszej bramki. Gospodarze idą za ciosem ale na nasze szczęście w 24 min. po rzucie rożnym strzał głową Patryka Surmy przelatuje nad poprzeczką naszej bramki.

Kolejne minuty meczu to zdecydowane ataki naszej drużyny. Łatwo dochodziliśmy do sytuacji bramkowych ale niestety zawodziła skuteczność,która pozostawiała przecież do życzenia już w poprzednich meczach:

26 min. - z dystansu Huć ale nad poprzeczką.

27 min.- dośrodkowanie Jantosa w pole bramkowe Pogoni ale nikt nie dołożył nogi…

28 min. - Dominik Flak z 8 m. na wprost bramki strzela jednak w bramkarza,

37 min.- akcja lewym skrzydłem Misiaka zakończona strzałem z narożnika pola karnego

ale piłka odbija się od słupka !

43 min. - powtórka sytuacji jw. - Huć wygrał przebitkę w środku pola ,podał na lewe skrzydło do

Misiaka ale strzela z tego samego miejsca obok słupka,

44 min. -strzał z dystansu Flaka wprost w bramkarza

Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:1 ale to my byliśmy lepszą drużyną choć sędzia nam nie sprzyjał…

Wydawało się więc,że w drugiej połowie powinniśmy szybko odrobić straty. I tak też się zapowiadało w pierwszych minutach drugiej połowy, na którą wyszliśmy bardzo zmotywowani.

W 48 min. jednak było już 2-0 dla Pogoni. I to po dość kuriozalnej sytuacji: Tomasz Kubacki za krytykę orzeczeń sędziowskich został ukarany żółtą kartką a arbiter p. Marcin Biegun podyktował rzut wolny z miejsca,w którym nasz obrońca nieprzychylnie komentował pracę sędziego. Była to linia pola karnego -piłkę ustawił słowacki pomocnik Pogoni Adam Izvorsky i mocnym strzałem przy prawym słupku pokonał Sładka.

Nasza drużyna zareagowała w najlepszy możliwy sposób rzucając się do zdecydowanych ataków.

Nadeszła 60 min. -wtedy po kolejnej akcji w polu karnym sfaulowany został Arkadiusz Świerc i sędzia wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie zamienił na bramkę Wojciech Hober i było już 2:1.

Kolejna okazja była już minutę później ale wrzutkę w pole bramkowe Hobera nie udało się w zamieszaniu zamienić na gola.

Chwilę później swoją okazję mieli po raz pierwszy w tej połowie gospodarze. Strzał z 5 m. broni nogami Sładek a dobitka mija nasz lewy słupek. Było groźnie bo trzecia bramka dla Pogoni mogła „zabić” ten mecz.

Na szczęście tak się nie stało a wręcz przeciwnie. Sprawdziło się piłkarskie porzekadło „nie strzelisz dostaniesz” . Trener Meryk w 67 min. dokonał dwóch zmian: Baros za Flaka i Piontek za Misiaka.

Trzeba przyznać,że miał trenerskiego nosa bo już minutę później Adam Piontek wyrównał stan meczu po szybkiej kontrze strzałem z pola karnego przy prawym słupku 2:2

Nasza drużyna nie odpuszczała czując,że ten mecz można przecież wygrać. Graliśmy z wielkim zaangażowaniem przerywając próby konstruowania ataków Pogoni a na wyróżnienie zasługuje na pewno w tym względzie postawa Thomasa Skowronka.

No i doczekaliśmy się efektów – w 81 min. wyszliśmy na prowadzenie ! Rzut z autu na wysokości pola karnego gospodarzy wykonywał jak zawsze Mateusz Jeziorowski. Piłka wrzucona w pole bramkowe trafiła w końcu pod nogi Gabriela Molskiego a nasz stoper nie zmarnował okazji .Silnym i precyzyjnym strzałem pokonał interweniującego Bernardo Diasa 3:2 dla OKS !!!

To nie koniec naszych okazji na bramki w tym meczu:

82 min. - ładna akcja OKS-u zakończona podaniem Hobera do Hucia ale ten z ostrego kąta strzelił

ponad bramką,

84 min. - kontra naszej drużyny – Hober prawym skrzydłem wpada w pole karne ale wybiegajacy

Dias broni na rzut rożny,

W 83 min. mogło być „pozamiatane” w tym meczu. Po rzucie rożnym bramkarz Pogoni fauluje Piontka i sędzia dyktuje rzut karny. Do piłki podchodzi ponownie Hober ale jego sygnalizowany strzał broni Bernardo Dias! To „zapewniło” nam niepotrzebne nerwy w końcówce meczu ale gospodarze mimo doliczonych 5 minut nie byli w stanie skonstruować groźnej akcji.

Wywozimy więc z dalekiego Prudnika komplet punktów,które w kontekście walki o utrzymanie są bezcenne. Notujemy awans w tabeli zachowując bezpieczną przewagę na strefą spadkową.

Cała drużyna zasługuje na wielkie uznanie i szacunek bo w trudnej sytuacji, przy wyniku 0:2 potrafiła odwrócić losy meczu. To dobrze wróży na kolejne mecze. Już w Wielką Sobotę podejmujemy na naszym stadionie Unię Krapkowice a przy aktualnej dyspozycji drużyny kolejne punkty są jak najbardziej możliwe.

POGOŃ PRUDNIK 2 – 3 OKS OLESNO

Bramki: 1-0 Marcio Fernandes – 21, 2-0 Izvorsky - 48, 2-1 Hober – 61. (karny), 2-2 Piontek – 68., 2-3 Molski – 81.

Żółte kartki:Leszczyński-Flak,Kubacki,Sładek ,Meryk  Trener : Krzysztof Meryk

Pogoń: Bernardo - Piskorz, Milewski, Strząbała, Hernani - Stencel, Surma, Izvorsky, Ivanecky, Leszczyński (73’Kamara) – Marcio (64’Rudzki).

OKS: Sładek - Kubacki, Molski, Świerc, Jeziorowski – Jantos, Skowronek, Huć (90. Pawlik), D. Flak (67. Piontek), Misiak (67. Baros) – Hober (90. Skonieczny).

================================

Ernest Hober