Znów na zero... punktów

Polonia Głubczyce – OKS Olesno 3:1/1:1/

bramki:

0:1 Marcin Jantos/’34/,  

1:1 Piotr Jamuła/’39/,   

2:1 Szymon Curyło/’47/

3:1 Roman Forma/’66/

Polonia: Turek - Śnieżek, Broniewicz, Forma, Sowa - Łapuńka (89. Białek), Wachniewski, Grek, Jamuła - Curyło (71. Czarnecki), Bawoł (69. Kindrat).

OKS: Sładek - Molski, Ficek, Krzymiński, Jeziorowski - Skowronek, Huć, D. Flak (69. Skonieczny), Baros (57. Piontek), Misiak (74. Pawlik) - Jantos.

Żółte kartki: Śnieżek - Jeziorowski.

sędziował: Artur Chudala /Opole/


Trzeci kolejny mecz z drużyną z górnej części tabeli i trzecia porażka OKS-u.
Pierwsza połowa wyrównana, w której to my objęliśmy prowadzenie .W 34min. faulowany na naszej połowie był Baros. Rzut wolny szybko wykonał Jeziorowski zagrywając długą piłkę za obrońców Polonii. Marcin Jantos wygrał pojedynek biegowy z Bronowiczem i będąc sam na sam z Turkiem pewnie posłał piłkę do siatki.Gospodarze jednak szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą Piotra Jamuły/'39/,który wykorzystał dogranie w pole bramkowe z prawego skrzydła i ubiegając Molskiego strzelił do siatki z najbliższej odległości.Każda z drużyn miała jeszcze w tej połowie kilka sytuacji bramkowych ale zarówno strzały aktywnego i groźnego Bawoła jak i próby Jeziorowskiego/rzut wolny '5/ oraz Jantosa nie zmieniły rezultatu.

Druga połowa rozpoczęła się dla nas fatalnie bo już po dwóch minutach Polonia wyszła na prowadzenie. Bawoł wygrał pojedynek główkowy z Jeziorowskim zgrywając piłkę w pole karne a nadbiegający Szymon Curyło uprzedził naszych stoperów strzelając pewnie do siatki przy prawym słupku naszej bramki. Próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania ale gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku nie pozwalając stworzyć nam żadnej klarownej sytuacji bramkowej.Jedynym zagrożeniem dla bramki Polonii w tej połowie był strzał z dystansu Skowronka-zresztą bardzo niecelny. W 66 min. padła trzecia bramka dla gospodarzy gdy po rzucie rożnym Jamuła dośrodował piłkę w pole bramkowe a tam Roman Forma uprzedził wybiegającego Sładka i strzałem głową skierował piłkę do siatki.

W sobotę gramy u siebie ze Skalnikiem Gracze/17,00/,który co prawda przegrał w środę  0:3 z Ruchem Zdzieszowice ale to trudny rywal i o punkty nie będzie łatwo. Potrzebujemy jednak zwycięstwa aby przerwać złą passę i zdobyć tak potrzebne nam punkty. Jest szansa ,że zagra już w tym meczu nasz najlepszy strzelec Wojciech Hober, który leczy kontuzję jakiej nabawił się w meczu z Chemikiem.

E.Hober