Ambicja to za mało

OKS Olesno - Skalnik Gracze 0:1 / 0:1/

bramka: Szymon Pastuszek /'40/

żółte kartki:Ficek,Jeziorowski,Hober

sędziował: Bartosz Owsiany/Opole/

OKS: Sładek- Molski,Krzymiński /'79Pawlik/,Ficek,Jeziorowski- Piontek/'62 Misiak/,Huć,Skowronek/''81 Baros/,Skonieczny/'53D.Flak/,Jantos-Hober

Skalnik: Górecki- Cieślński,Pastuszek,Chodorowski,Gawroński - Maryszczak/'60 Setlak/,Smok/'85 Miroszka/,Kulak,Łukawiecki,Ogrodowczyk-Dulski

OKS przegrał swój czwarty mecz z rzędu nie wykorzystując szansy powiększenia przewagi nad strefą spadkową /porażka Głuchołaz/. Naszym piłkarzom nie można odmówić ambicji w tym meczu ale to za mało jak na IV-ligowe standardy…

Pierwsza połowa wyrównana ze wskazaniem na OKS. Cóż z tego skoro nie wykreowaliśmy żadnej klarownej sytuacji bramkowej a strzały Hobera i Jantosa były zbyt słabe by sprawić problemy pewnie spisującemu się w bramce gości Bartłomiejowi Góreckiemu. Goście zdobyli swój „złoty gol” w 40 min. gdy w niegroźnej sytuacji Ficek niepotrzebnie główkował za linię końcową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zamieszaniu w polu karnym strzał z bliska odbił instynktownie Sładek ale wobec dobitki Szymona Pastuszka był bez szans. Po chwili mogło być 2:0 dla gości ale strzał bardzo aktywnego w tym meczu Dulskiego minimalnie minął lewy słupek naszej bramki.

Obraz gry w drugiej połowie niestety się nie zmienił. Goście mając korzystny wynik nastawili się na grę z kontrataków z wykorzystaniem szybkiego Dulskiego i Łukawieckiego. OKS nie miał pomysłu jak rozmontować pewnie grający blok defensywny Skalnika,którego wysocy stoperzy wygrywali wszystkie wrzutki w pole karne. Bramkarz gości Bartłomiej Górecki,który należy do najlepszych w tej lidze również spokojnie wyłapywał nieliczne strzały naszych zawodników/ Jeziorowski’55, Hober’60,Jantos’62/. Trener Krzysztof Meryk dokonywał zmian w składzie ale nie zmieniło to obrazu gry naszej drużyny. Wręcz przeciwnie- w końcówce Skalnik miał kolejne szanse na podwyższenie wyniku ale strzały Dulskiego i Kulaka wyłapał Sładek.

Ten mecz ,który był najsłabszym naszej drużyny w rundzie wiosennej, jest już historią. Musimy patrzeć do przodu i szukać punktów w kolejnych meczach a przede wszystkim przerwać tę fatalną passę. Przewaga nad strefą spadkową to 7 punktów ale wystarczą kolejne przegrane mecze i nic z niej nie pozostanie.

Za tydzień gramy z Piastem w Strzelcach Op.-to siódma drużyna IV ligi. Za dwa tygodnie pierwszy mecz na naszym stadionie z udziałem kibiców-zagramy ze Startem Namysłów. Nie trzeba nikomu tłumaczyć,że musimy w tych meczach zdobyć punkty bo nasza sytuacja w tabeli może być bardzo nieciekawa...

Ernest Hober

P.S. Gorycz porażki "osłodził" naszym piłkarzom smak pizzy dostarczonej przez niezawodnego sponsora -Pizzerię SOPRANO