Kluczbork odprawiony z kwitkiem!

OKS Olesno MKS Kluczbork 2-1 (1-1)

Bramki: Barowski, Parkitny
OKS: D.Sitek (A.Gruca) -P.Ceglarek, D.Kubas (K.Famuła), M.Bawej,A.Kuźnik, D.Barowski S.Sąsała (S.Jeż), S.Parkitny,J.Skonieczny,T.Flak , M.Skonieczny
Trener Krzysztof Meryk

"Trzeci mecz z rzędu z drużyną z dolnej części tabeli i scenariusz podobny jak w poprzednich spotkaniach. Męczarnie naszych zawodników, aby sforsować obronę przeciwnika, mało cierpliwości, słabe wykorzystywanie skrzydłowych, duża ilość strat przy wyprowadzaniu piłki. Na bramkę czekaliśmy do 20. minuty, kiedy po indywidualnej akcji Szymona Parkitnego i minięciu trzech przeciwników, nasz pomocnik wpakował piłkę do siatki. Chwilę później Maciej Skonieczny mógł dać więcej spokoju w naszej grze, ale niestety trafił w słupek. Na pięć minut przed końcem I połowy MKS wykonywał rzut wolny i po niefortunnej interwencji Dominika Sitka zdołał wyrównać. Chwilę później nasz bramkarz rehabilituje się broniąc groźny strzał z 14 metrów.

W drugą połowę nasz zespół wszedł nieco lepiej, więcej akcji przeprowadzanych bocznymi strefami boiska, ale ze skutecznością nadal nie było najlepiej. Nie traciliśmy już na szczęście tylu piłek w środkowej strefie i goście nie stworzyli sobie właściwie żadnej sytuacji bramkowej. Mimo kilku okazji na bramkę przyszło nam czekać aż do 60. minuty  kiedy piłka spadła pod nogi Dawida Barowskiego, ten obrócił się z obrońcą na plecach i z dwunastu metrów spokojnie wpakował piłkę przy słupku do bramki Kluczborka.
Po tym meczu wracamy na fotel wicelidera i przed naszymi trampkarzami trzy mecze z trzema czołowymi drużynami ligi (najbliższy już we wtorek o 18.00 ze Stalą Brzeg). Może w walce z najsilniejszymi zespołami podopieczni Krzysztofa Meryka zaprezentują pełnię swoich umiejętności.